W szkole pani kazała napisać zdanie o jednym ptaku.
Jaś się zgłasza: Przyszedł tatuś do domu upity jak szpak.
- No Jasiu tak nie wolno, a ułóż mi zdanie z dwoma ptakami.
- Przyszedł tatuś do domu upity jak szpak, w drzwiach wyciął orła.
- A z trzema?
- Przyszedł tatuś do domu upity jak szpak w drzwiach wyciął orła i puścił pawia.
- A z pięcioma?
- Proszę pani ja mogę od razu ułożyć z sześcioma.
- Dobrze, ale wymyśl coś ładnego.
- Przyszedł tatuś do domu upity jak szpak, w drzwiach wyciął orła, puścił pawia aż mu poleciały dwa gile z nosa i dalej poszedł pić na sępa.
     101
Idą dwie mrówki nad przepaścią, nagle jedna się potknęła. Spadła na śpiącego słonia, ten się zrywa i próbuje ją zrzucić, nagle mrówka z góry krzyczy:
- Uduś chama!
     82
Na budowie:
- Zenek, baranie. Nie przygotowałeś cementu!
Przechodzący obok ksiądz usłyszał to i z oburzeniem zwraca się do niego:
- Może tak łagodniej, Bóg tego słucha!
- Zenek, baranie. Nie przygotowałeś cemenciku!
     41
Komendant rozmawia z podwładnymi:
- Panowie, przestępstwo zostało prawdopodobnie dokonane w nocy z 10 na 11 czerwca.
Nagle przerywa jeden z policjantów:
- Przepraszam, nie dosłyszałem, w nocy z 10 na którego?
     22
Był wypadek na ulicy, policjanci spisują raport. Jeden z nich pisze:
- ... głowa leżała na chodni... hodni...
Kopnął głowe i pisze dalej:
- ...na ulicy.
     35
Uciekł goryl z zoo. W końcu dwóch facetów z tegoż zoo go odnaleźli i mieli przyjemność przechadzać się z nim po ulicy, na której mieszkały same napalone kobiety. Kobiety te miały zwyczaj zaznaczać kredą ile kto wytrzymał.
Słyszą wołanie:
- Ogiery! OGIERY!
No to jeden gość poszedł. Po dziesięciu minutach wraca zmachany i spełniony:
- Ile wytrzymałeś?
- Stary. siedem krech!
- Dobry!
Ida dalej i to samo wołanie. No to idzie drugi.
- Ile?
- HAHA! Dziesięć!
Idą dalej i znowu wołanie. Narada:
- Ja nie idę.
- Ja tez nie. A może goryl?
No i poszedł goryl i nie ma go godzinę, dwie. W końcu słyszą przeraźliwy krzyk:
- OGIERY! DAJCIE KREDY!
     17