Czym się różni saper od elektryka?
- Właściwie to niczym, bo i saper i elektryk mylą się tylko raz, ale elektryk jeszcze przed śmiercią zatańczy.
- Właściwie to niczym, bo i saper i elektryk mylą się tylko raz, ale elektryk jeszcze przed śmiercią zatańczy.
Doktorant, doktor i profesor psychologii złapali złotą rybkę, która obiecała spełnić po jednym ich życzeniu w zamian za wolność.
Doktorant:
- Chcę być na Bahama i jeździć superszybką łodzią z fantastyczną dziewczyną bez stanika.
Puff! Zniknął.
Doktor:
- Chcę być na Hawajach otoczony tancerkami hula.
Puff! Zniknął.
Profesor:
- Ci dwaj mają być w laboratorium po lunchu...
Doktorant:
- Chcę być na Bahama i jeździć superszybką łodzią z fantastyczną dziewczyną bez stanika.
Puff! Zniknął.
Doktor:
- Chcę być na Hawajach otoczony tancerkami hula.
Puff! Zniknął.
Profesor:
- Ci dwaj mają być w laboratorium po lunchu...
W autobusie
- Proszę pani, mogę usiąść na tym koszu? - pyta facet kobietę.
- Tak, ale niech pan uważa na jajka.
- To co, ma pani jajka w koszu?
- Nie, gwoździe.
- Proszę pani, mogę usiąść na tym koszu? - pyta facet kobietę.
- Tak, ale niech pan uważa na jajka.
- To co, ma pani jajka w koszu?
- Nie, gwoździe.
Przychodzi kolega do kolegi i mówi:
- Jak sobie pomyślę, jakim jestem inżynierem, to aż boję się iść do lekarza.
- Jak sobie pomyślę, jakim jestem inżynierem, to aż boję się iść do lekarza.
Fąfara pyta znajomego:
- Jak tam u ciebie z zaopatrzeniem na święta?
- Mam pełną lodówkę.
- Czego?
- Szronu.
- Jak tam u ciebie z zaopatrzeniem na święta?
- Mam pełną lodówkę.
- Czego?
- Szronu.