Małgosia bardzo dużo rozmawiała na lekcjach, dlatego pani profesor wpisała jej uwagę do dzienniczka. Następnego dnia Małgosia pokazuje pani dzienniczek, a tam notatka pod uwagą:
- To jeszcze nic! Usłyszałaby pani moją żonę!
     68
Przychodzi facet z jamnikiem do weterynarza i mówi:
- Panie doktorze, proszę mu obciąć ogon, najkrócej jak się da.
Na co weterynarz:
- Ale panie, to jamnik, jak on będzie bez ogona wyglądał, to nie ta rasa, żeby ogon przycinać.
- Ja płacę, ja wymagam! Tak jak już powiedziałem, ciąć i to przy samym tyłku - żąda zbulwersowany właściciel.
- No dobrze - odpowiada weterynarz - Ale niech mi pan chociaż powie, dlaczego?
- Przyjeżdża teściowa! Nie ma być żadnych oznak radości!
     218
Babcia do Jasia:
- Przyszła ciocia, daj jej buzi.
- Boję się. Tata mówił, że ciocia ma ostry język.
     73
Gdzie pan się tak dobrze nauczył prowadzić samochód, Stirlitz? - spytał Müller.
- Na kursach NKWD - odpowiedział Stirlitz.
Chyba nie powiedziałem nic tajnego - pomyślał.
     66
Idzie jasiu i spotyka jakiegoś chłopczyka:
- Cześć! Jak się nazywasz?
- Sraczka.
- uuuuuuuuu... to bardzo rzadkie imię!
     36
Wchodzi policjant do biblioteki a zdziwiona bibliotekarka pyta się:
- Co, deszcz pada?
     36