Płynął Niemiec, Francuz i Polak przez ocean łódeczką. Spotykają złotą rybkę, która mówi że spełni po jednym życzeniu dla każdego.
Niemiec mówi:
- To ja bym chciał wrócić do swojego domu - po chwili Niemiec zniknął.
Kolej Francuza:
- To ja chcę być na plaży gdzie jest dużo kobiet topless - Francuz zniknął.
Kolej Polaka:
- To ja chce kiełbasę i tamtych dwóch z powrotem!
     48
Ilu blondynek potrzeba do zabawy w chowanego?
- Jedną.
     83
Dlaczego blondynka chodzi dookoła wanny?
- Szuka wejścia.
     62
Do sklepu wchodzi blondynka i zwraca się do ekspedientki:
- Poproszę episkopat.
- Chyba epidiaskop?
- Proszę pani, to ja podejmuję diecezje!
- Chyba decyzje?
- Niech pani się nie wymądrza! W szkole byłam prymasem!
     56
Prezes wielkiej firmy produkcyjnej pyta się swoich pracowników co kupili sobie za roczną pensję.
Zaczepia dyrektora:
- No i jak tam, dyrektorze? Co pan sobie kupił za roczną pensję?
- Nowiutkie BMW.
- A resztę?
- Ulokowałem na koncie w najlepszym banku niemieckim.
Podchodzi do kierownika:
- I jak u pana, kierowniku? Na co pan wydał pensję?
- A kupiłem używanego Fiata 125p.
- A resztę?
- Wrzuciłem na książeczkę oszczędnościową.
Podchodzi wreszcie do robotnika:
- Co pan sobie kupił za pensję?
- Bambosze.
- A resztę?
- Babcia dołożyła.
     85
Mąż pomagał żonie przygotować się do finału teleturnieju. Na dzień przed turniejem jakoś udało mu się dostać kopie pytań które miały być użyte. Przez wszystkie żona szła jak burza. Zacinała się zawsze na ostatnim "Jaka jest najważniejsza część ciała mężczyzny?". Za każdym razem mąż musiał jej podpowiadać że to chodzi o penisa. Trening przeciągnął się do późnego wieczora. W nocy mąż się zbudził i przepytał ją jeszcze raz. Rano jak się zbudzili kolejna tura pytań, i znowu żona się zacięła "pe...., pe...". Nadeszła pora teleturnieju. Żona błyskotliwie przechodzi przez wszystkie pytania aż dochodzi do feralnego "Jaka jest najważniejsza część ciała mężczyzny?" Po chwili zastanowienia mówi:
- Znowu zapomniałam jak się to nazywa. Cały wieczór i pół nocy mój mąż to we mnie wciskał, a rano miałam na końcu języka...
Zmieszany komentator przerywa jej:
- Dziękujemy bardzo, uznaję odpowiedź za poprawną!
     48