- Co mówi informatyk do żony na zakończenie kłótni?
- a href="do kuchni"
     55
Blondynka kupiła sobie bilet lotniczy w pierwszej klasie. Usiadła wygodnie w fotelu, rozejrzała się i zobaczyła ludzi światowej klasy, którzy pięknie mówili w różnych językach. Blondynka nie chciała wyróżniać się z tłumu. Nagle podeszła do niej stewardessa:
- Witamy na pokładzie. Może podać coś do picia ?
Blondynka pewna siebie :
- Tak, poproszę orange juice... może być jabłkowy...
     64
Mówi blondyna do blondyny:
- Ale z ciebie świnia!
- Łii... tam!
     48
Pijany baca wraca z wesela i zaczyna się rozbierać.
- Maryna, pomóz bo ni moge kosuli sciongnoć - prosi żonę.
Ta podchodzi i załamuje ręce.
- Jezusicku, Jendrek, psecie ty mas ciupaske w plecach!
     66
Spotyka się dwóch facetów, jeden mówi:
- Kurcze, powiedz mi co mam zrobić, mam problem z teściową, wchrzania się do każdej dyskusji, kłócimy się, nie mogę dojść z nią do ładu.
- Spoko, kup jej samochód, teraz jest dużo wypadków, zabije się gdzieś.
- OK
Spotykają się po dwóch tygodniach:
- Chryste, aleś mi doradził.
- Co się stało?
- Posłuchaj, nie dość, że straciłem kasę na samochód, ona żyje i prowadzi jak szatan to jeszcze ma 3 kierowców na sumieniu.
- A jaki jej samochód kupiłeś?
- No, Syrenkę.
- Boś głupi, trzeba było jaguara, to by już nie żyła.
- OK, teraz kupie jaguara.
Spotykają się po następnych dwóch tygodniach:
- Rany julek, jaki jestem szczęśliwy!
- Co, nie żyje? A nie mówiłem?
- Uffff, wreszcie nie żyje, a najbardziej mi się podobało, jak jej głowę odgryzał.
     46
Kolejka na Kasprowy Wierch. Gazda oburącz trzyma się uchwytów. Obok gazdy stoi trzech turystów. Jeden z nich zwraca się z ironicznym pytaniem
- Co to gazdo się tak boicie, przecież jesteście stąd? Po górach chodzicie a wysokości się boicie??
Gazda na to spokojnie
- Bać to się nie boje, ale łyńskiego roku jok sie denko łod kolejki urwało to ino ja sie ostał...
     82