Lekcja geografii. Pani zadaje pytania:
- Dzieci, co jest stolicą Holandii?
- Amsterdam
- A co jest stolicą Francji?
- Paryż
- A co jest stolicą Hiszpanii?
- Madryt
- Dzieci, a co jest stolicą Angoli?
Tylko Jasio ręka w górze.
- No Jasio co jest stolicą Angoli?
- Londyn?!
- Dzieci, co jest stolicą Holandii?
- Amsterdam
- A co jest stolicą Francji?
- Paryż
- A co jest stolicą Hiszpanii?
- Madryt
- Dzieci, a co jest stolicą Angoli?
Tylko Jasio ręka w górze.
- No Jasio co jest stolicą Angoli?
- Londyn?!
- Stary wyobraź sobie, ta blondynka z parteru wczoraj chciała mi zrobić zdjęcie telefonem.
- I co z tego?
- Ale stacjonarnym!
- I co z tego?
- Ale stacjonarnym!
- Ale pani utyła - mówi sąsiad do Kowalskiej
- Czy pan nie wie, ze kobietom się nie mówi takich rzeczy?
- Myślałem, ze w pani wieku to już obojętne.
- Czy pan nie wie, ze kobietom się nie mówi takich rzeczy?
- Myślałem, ze w pani wieku to już obojętne.
Nauczycielka do Jasia na lekcji fizyki:
- Powiedz coś o napięciu.
- Na pięciu napadło dziesięciu.
- Powiedz coś o napięciu.
- Na pięciu napadło dziesięciu.