Na ławeczce w parku siedzi facet i kobieta. Obydwoje tak około 40. Ona czyta książkę. on rozgląda się ciekawie dookoła. W pewnym momencie rozlega się krzyk kobiety :
- Ratunku, policjaaaa.
Jak spod ziemi wyrasta patrol Straży Miejskiej.
- Co się stało ? - Ten facet chciał mnie zgwałcić. Aresztujcie zboczeńca. - Co pan ma na swoją obronę ? - strażnik zwraca się do mężczyzny
- Paa-panie właa-adzo.To-o nie-nie-nieeeporozumie-e-enie. Siedzi-i-my tu-tutaj ra-ra-razem, a-a na ale-e-ejce spa-a-ace-erują go-gołębie. To-o ja mó-mó-mówię "Mo-mo-może my-y by-by-byśmy ta-a-ak ja-a-ak o-o-one". Ty-tylko, że za-za-za-nim skoń-skończyłe-e-em mó-mó-mówić. to-o-o ku-ku-ku*wa sy-y-ytuacja-a u go-go-łębi sie-ę-ę ra-ra-radyka-a-alnie zmie- zmie-zmieniła.
     40
Idzie chłopak z dziewczyną przez park. W pewnej chwili mówi do dziewczyny:
- Ale masz ładne zęby.
Na to ona odpowiada:
- To po mamie.
- I co pasowały?
     69
Pacjent w szpitalu do pielęgniarki:
- Ale to lekarstwo niedobre. Obrzydliwość!
- To nie lekarstwo. To obiad.
     70
Przychodzi Niemiec do polskiego sklepu i pyta:
- Czy są pomidory?
Sprzedawczyni odpowiada:
- Tak są.
Na to Niemiec mówi:
- Takie małe? U nas mamy takie duże pomidory.
- A czy są ogórki?
- Tak, mamy.
- U nas mamy większe.
Sprzedawczyni nie wytrzymuje zachowania Niemca i wychodzi na zaplecze, przynosi arbuz i pyta się Niemca:
- A widział pan kiedyś taki groszek?
     64
Do Szkota:
- Powinien pan kupić ten samochód, spala tylko łyżeczkę benzyny.
- Stołową czy od herbaty?
     50
Żołnierz wraca z przepustki. Pytają się go koledzy:
- I co, jak było?
- U dziewczyny byłem.
- I co, i co?
- Waliłem do rana.
- Uooo!
- I nikt mi nie otworzył...
     55