Idzie dróżką lis. Nagle z krzaków wyskakuje banda rozwydrzonych, wyrośniętych wilczątek. Po chwili lisek dostał baty, stracił komórkę, portfel i pobity uciekł sromotnie.
Idzie miś. Scenariusz podobny. Miś trochę się stawiał ale efekt ten sam - obrobiony i sponiewierany uciekł.
Idzie zajączek wielkanocny niosąc koszyczek z pisankami.
Wyskakują wilczki, a zajączek jak nie zawinie koszyczkiem, sruuuu jednego, drugiego, n-tego, kopem poprawił i wilczątka skowycząc zbiegły.
Morał: Jak masz jaja to zawsze sobie poradzisz.
     61
Sędzia do oskarżonego:
- Czy przyznaje się pan do winy?
- Nie, wysoki sądzie. Mowa mego obrońcy i zeznania świadków przekonały mnie, że jestem niewinny!
     106
Anestezjolog mówi do pacjenta przed operacją:
- Usypiamy za darmo... ale budzimy za pieniądze.
     53
Pietka i Czapajew uciekają przed białymi. Czapajew idzie przodem, Pietka wlecze się, targając ciężki worek na plecach. W pewnej chwili ma jednak dość i prosi towarzysza:
- Wasilju Iwanowiczu, mogę wyrzucić ten wór?
- Nie można Pietka, w nim jest plan zdobycia Paryża.
Po jakimś czasie Pietka znów próbuje:
- Proszę, mogę wyrzucić to dziadostwo?
- Nie można! To jest super istotne strategicznie.
Wymkęli się obławie, siedzą i odpoczywają. Pietka otwiera wór, zagląda a tam tylko kartofle.
- Wasiliu Iwanowiczu, co to za plan?
- Patrz uważnie, Pietka - mówi Czapajew, wyciągając kartofle i układając je na ziemi - tu jesteśmy my, a tu Paryż...
     57
Hrabia i Hrabina spędzają noc poślubną. Nad ranem zniesmaczony Hrabia zacina się w palec i skrapia prześcieradło ze słowy:
- Niech chociaż pozory będą...
Hrabina równie zniesmaczona wysmarkała się w prześcieradło i powiedziała:
- Masz rację, Hrabio.
     35
Mówi Jasio do Czesia:
- Czesiu, a co Ty teraz robisz?
- Olewam szkołę.
     69