Mąż przyniósł wypłatę i położył ja przed lustrem.
Mówi do żony:
- To co przed lustrem moje, a co w lustrze twoje.
Żona rozebrała się do naga, stanęła przed lustrem i oznajmia mężowi:
- Ta co w lustrze twoja, a co przed lustrem sąsiada z dołu...
Mówi do żony:
- To co przed lustrem moje, a co w lustrze twoje.
Żona rozebrała się do naga, stanęła przed lustrem i oznajmia mężowi:
- Ta co w lustrze twoja, a co przed lustrem sąsiada z dołu...
Młoda i atrakcyjna pani lekarz geriatra bada sędziwego dziadka. Po kilku minutach badania orzeka:
- Musi pan przestać się onanizować.
- Dlaczego?
- Bo próbuje pana przebadać...
- Musi pan przestać się onanizować.
- Dlaczego?
- Bo próbuje pana przebadać...
- Hej, dziewczyno, jesteś mężatką?
- Nie.
- A dlaczego?
- Sama nie wiem... Testują, chwalą, a nie biorą!
- Nie.
- A dlaczego?
- Sama nie wiem... Testują, chwalą, a nie biorą!
Z zeszytów szkolnych:
- Często spotykamy Soplicę z "Pana Tadeusza" w sklepie monopolowym.
- Polana jest to forma lasu bez lasu.
- Higienistka wycisnęła mi pinezką kleszcza, który się do mnie dobierał.
- Niektóre gazy są tak śmierdzące, jak spaliny wydzielane przez człowieka.
- Kochanowski pędził swój tryb żywota poczciwego szlachcica, zajętego głównymi sprawami i rodziną.
- Królowa Bona sprowadziła do Polski seler, kalafiory i makaroniarzy.
- Kiedy Giaur się wyspowiadał, to tak mu ulżyło, że umarł.
- Kurczęta są produktem jaj sadzonych.
- Królowa Kinga została świętą, bo Bolesław był wstydliwy.
- Dziewczyna nad jeziorem doiła krowę. W wodzie odbijało się to na odwrót.
- Często spotykamy Soplicę z "Pana Tadeusza" w sklepie monopolowym.
- Polana jest to forma lasu bez lasu.
- Higienistka wycisnęła mi pinezką kleszcza, który się do mnie dobierał.
- Niektóre gazy są tak śmierdzące, jak spaliny wydzielane przez człowieka.
- Kochanowski pędził swój tryb żywota poczciwego szlachcica, zajętego głównymi sprawami i rodziną.
- Królowa Bona sprowadziła do Polski seler, kalafiory i makaroniarzy.
- Kiedy Giaur się wyspowiadał, to tak mu ulżyło, że umarł.
- Kurczęta są produktem jaj sadzonych.
- Królowa Kinga została świętą, bo Bolesław był wstydliwy.
- Dziewczyna nad jeziorem doiła krowę. W wodzie odbijało się to na odwrót.
Hrabia z Janem pojechali na polowanie. Po drodze na rozgrzewkę wypili strzemiennego. Widzą jelenia. Hrabia wypalił i nie trafił. No to wypili jeszcze raz. Znów widzą jelenia. Hrabia znów wypalił i nie trafił. Znowu wypili. Jadą dalej i widzą jelenia.
- Hrabio, może teraz ja spróbuję?
- Dobrze Janie. Jan strzelił i jeleń padł.
- Jak to zrobiłeś?
- Trzeba celować w środek stada.
- Hrabio, może teraz ja spróbuję?
- Dobrze Janie. Jan strzelił i jeleń padł.
- Jak to zrobiłeś?
- Trzeba celować w środek stada.