Mówi mąż do żony:
- Idź po piwo
- A może jakieś magiczne słowo
- Hokus pokus czary mary w mig zasuwaj po browary!
- Idź po piwo
- A może jakieś magiczne słowo
- Hokus pokus czary mary w mig zasuwaj po browary!
- Proszę pani, ja się w pani chyba zakochałem - mówi dziesięcioletni Jasiu.
- Przykro mi Jasiu, ale ja nie lubię dzieci.
- A kto lubi, będziemy uważali.
- Przykro mi Jasiu, ale ja nie lubię dzieci.
- A kto lubi, będziemy uważali.
Jasiu zgubił w tłumie ojca i zwrócił się o pomoc do policjanta:
- Czy nie widział pan takiego jednego pana, bez takiego chłopca jak ja?
- Czy nie widział pan takiego jednego pana, bez takiego chłopca jak ja?
W pewnym mieście grasował straszny smok. Mieszczanie nie mogli wytrzymać, więc udali się po pomoc do jednego z trzech rycerzy.
- Wielki Rycerzu - mówią - pomóż nam, smok gwałci dziewice, zabija mężczyzn, pożera dzieci i kobiety. Wielki rycerz na to:
- Dajcie mi miesiąc na ułożenie planu.
Mieszczanie z przerażeniem
- Co ty człowieku, za miesiąc to smoka nas tu wszystkich wytłucze.
I poszli do drugiego rycerza.
- Średni Rycerzu - pomóż wołają.
Ten chciał się jednak zastanawiać dwa miesiące więc poszli do trzeciego rycerza.
- Mały Rycerzu - pomóż wołają.
Na to Mały Rycerz chwyta swój miecz, zakłada zbroję, objucza konia i już jest gotowy do drogi. Pytają więc mieszczanie.
- Jak to czcigodny Mały Rycerzu, Wielki Rycerz chciał się zastanawiać miesiąc, Średni Rycerz dwa miesiące, a Ty tak od razu?!
Na to Mały Rycerz:
- Tu się nie ma co zastanawiać, tu trzeba spier.....!
- Wielki Rycerzu - mówią - pomóż nam, smok gwałci dziewice, zabija mężczyzn, pożera dzieci i kobiety. Wielki rycerz na to:
- Dajcie mi miesiąc na ułożenie planu.
Mieszczanie z przerażeniem
- Co ty człowieku, za miesiąc to smoka nas tu wszystkich wytłucze.
I poszli do drugiego rycerza.
- Średni Rycerzu - pomóż wołają.
Ten chciał się jednak zastanawiać dwa miesiące więc poszli do trzeciego rycerza.
- Mały Rycerzu - pomóż wołają.
Na to Mały Rycerz chwyta swój miecz, zakłada zbroję, objucza konia i już jest gotowy do drogi. Pytają więc mieszczanie.
- Jak to czcigodny Mały Rycerzu, Wielki Rycerz chciał się zastanawiać miesiąc, Średni Rycerz dwa miesiące, a Ty tak od razu?!
Na to Mały Rycerz:
- Tu się nie ma co zastanawiać, tu trzeba spier.....!