Na parkingu stoi wypasiona beemka, podchodzi do niej dres, wybija szybę, wskakuje do środka, odpala swoim sposobem auto i odjeżdża z piskiem opon.
Jedzie tak, jedzie rozgląda się po aucie... Po chwili wali się łapą w głowę i mówi:
- O k..wa! To przecież moje!
Jedzie tak, jedzie rozgląda się po aucie... Po chwili wali się łapą w głowę i mówi:
- O k..wa! To przecież moje!
W pubie, bardzo ciemnym wnętrzu siedzi przy barze znudzony facet i popija drinka.. Czuje, że obok też ktoś siedzi, więc zagaduje:
- Opowiedzieć ci dowcip o blondynce?
Na to głos obok - kobiecy:
- No możesz. Ale musisz wiedzieć, że jestem blondynką metr osiemdziesiąt wzrostu i 70 kg wagi. No i jestem naprawdę silna. Obok mnie siedzi również blondynka, metr dziewięćdziesiąt wzrostu, 80 kg wagi, która podnosi na co dzień ciężary. A jeszcze dalej przy barze siedzi trzecia blondynka, 2 metry wzrostu. To mistrzyni w kick-boxingu. Nadal chcesz opowiedzieć ten dowcip?
Facet pociąga powoli ze szklanki, myśli i mówi:
- Nie, już nie... Nie chce mi się go trzy razy tłumaczyć.
- Opowiedzieć ci dowcip o blondynce?
Na to głos obok - kobiecy:
- No możesz. Ale musisz wiedzieć, że jestem blondynką metr osiemdziesiąt wzrostu i 70 kg wagi. No i jestem naprawdę silna. Obok mnie siedzi również blondynka, metr dziewięćdziesiąt wzrostu, 80 kg wagi, która podnosi na co dzień ciężary. A jeszcze dalej przy barze siedzi trzecia blondynka, 2 metry wzrostu. To mistrzyni w kick-boxingu. Nadal chcesz opowiedzieć ten dowcip?
Facet pociąga powoli ze szklanki, myśli i mówi:
- Nie, już nie... Nie chce mi się go trzy razy tłumaczyć.
Egzamin na policjantów. Wchodzi pierwszy. Pada pytanie:
- Co to jest: ma zelówki, sznurowadła i zaczyna się na B?
Policjant wytęża umysł i po chwili pada odpowiedź:
- Buty.
- Świetnie, znakomicie, zdał pan.
Policjant wychodzi dumny, a koledzy nerwowo pytają:
- Zdałeś?
- Zdałem.
- A o co pytali?
- O buty.
Wchodzi następny i pada pytanie:
- Co to jest: ma wahadło, wskazówki i zaczyna się na Z?
Policjant myśli, myśli, aż wreszcie uradowany woła:
- Wiem! Zandały.
- Co to jest: ma zelówki, sznurowadła i zaczyna się na B?
Policjant wytęża umysł i po chwili pada odpowiedź:
- Buty.
- Świetnie, znakomicie, zdał pan.
Policjant wychodzi dumny, a koledzy nerwowo pytają:
- Zdałeś?
- Zdałem.
- A o co pytali?
- O buty.
Wchodzi następny i pada pytanie:
- Co to jest: ma wahadło, wskazówki i zaczyna się na Z?
Policjant myśli, myśli, aż wreszcie uradowany woła:
- Wiem! Zandały.
Idą dwie żmije. Jedna mówi do drugiej:
- Czy my jesteśmy jadowite?
- Tak. A czemu pytasz?
- Bo właśnie ugryzłam się w język!
- Czy my jesteśmy jadowite?
- Tak. A czemu pytasz?
- Bo właśnie ugryzłam się w język!
- Jaka jest różnica między zwykłym zającem a latającym?
- Latający ma na plecach orła.
- Latający ma na plecach orła.
Po skończonej mowie do Narodów Zjednoczonych Irański Ambasador zszedł z mównicy i udał się w kierunku holu, gdzie spotkał prezydenta Busha. Uścisnęli sobie dłonie. Idąc jeden obok drugiego Irański Ambasador powiedział:
- Wiesz, mam jedno pytanie na temat tego co widziałem w Ameryce.
Prezydent Bush:
- Pytaj, jeśli będzie coś w czym będę mógł Ci pomóc, na pewno to zrobię.
Irański Ambasador wyszeptał:
- Mój syn ogląda taki serial "Star Trek" i jest tam Chekhov, który jest Rosjaninem, Scotty, który jest Szkotem i Sulu, który jest Chińczykiem, ale nie ma Arabów. Mój syn jest bardzo zmartwiony i nie rozumie dlaczego nie ma żadnych Irańczykow w Star Treku.
Prezydent Bush zaśmiał się, pochylił się w kierunku Irańskiego Ambasadora i wyszeptał:
- Ponieważ serial ma miejsce w przyszłości.
- Wiesz, mam jedno pytanie na temat tego co widziałem w Ameryce.
Prezydent Bush:
- Pytaj, jeśli będzie coś w czym będę mógł Ci pomóc, na pewno to zrobię.
Irański Ambasador wyszeptał:
- Mój syn ogląda taki serial "Star Trek" i jest tam Chekhov, który jest Rosjaninem, Scotty, który jest Szkotem i Sulu, który jest Chińczykiem, ale nie ma Arabów. Mój syn jest bardzo zmartwiony i nie rozumie dlaczego nie ma żadnych Irańczykow w Star Treku.
Prezydent Bush zaśmiał się, pochylił się w kierunku Irańskiego Ambasadora i wyszeptał:
- Ponieważ serial ma miejsce w przyszłości.