- Przyszedłem odebrać buty z naprawy.
- Płaci pan 20 rubli.
- Tak mało? Na kwicie jest napisane, że mam do zapłaty 40 rubli.
- Jeden but zgubiliśmy.
     85
Przychodzi facet do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, moja żona tydzień temu wyjechała do sanatorium, a ja opiekuję się naszym synkiem. Codziennie go kapię, ubieram w czyste rzeczy, chodzę z nim na spacer, a mimo to schudł już 6 kilogramów! Co mam robić?
- A czym go pan karmi?
- O rany, wiedziałem, że o czymś zapomniałem!
     46
- Janie...
- Tak panie?
- Zabij te muchę, chce być sam.
     74
Tonącego w Wiśle Jaruzelskiego wyratował piętnastoletni chłopak.
- Czego chcesz w nagrodę? - pyta generał wdzięczny za uratowanie życia. Chłopak drapie się w głowę, w końcu powiada:
- Katolickiego pogrzebu z orkiestrą, na koszt państwa.
- Skąd Ci przyszło do głowy takie życzenie? - dziwi się Jaruzelski.
- Bo jak mój ojciec dowie się, kogo uratowałem, to mnie zatłucze.
     58
Przychodzi baba do lekarza cała w muchach.
Lekarz pyta:
- Po co pani przyszła?
- Zostałam zmuszona.
     43
Szeregowemu Kowalskiemu zmarła matka. Kapitan zleca kapralowi, by w jakiś delikatny sposób przekazał smutna wieść żołnierzowi. Kapral robi zbiórkę plutonu.
- Szeregowi, którym zmarła matka... trzy kroki wystąp!
Wystąpiło kilu.
- Szeregowy Kowalski, dwa dni paki za niewykonanie rozkazu!
     48