Długoletnie małżeństwo. Mąż coś naprawia.
- Stara, chodź no tu!
- Co?
- Złap no ten drucik.
Żona chwyta przewód i pyta:
- I co?
- No nic. Widocznie faza jest w tym drugim...
     51
Mama mówi do Jasia:
- Jasiu, idź mi kup biustonosz, ale taki, żeby dobrze na mnie leżał.
- Dobrze mamo, pójdę.
Jasiu powtarza sobie biustonosz, biustonosz, aż w końcu potknął się o kamień i mówi:
- Co ja miałem kupić? A, już wiem - listonosz.
Przychodzi do sklepu i mówi:
- Poproszę listonosza.
- Ale listonosz jest na poczcie.
Jasiu przychodzi na pocztę i mówi:
- Poproszę listonosza.
- A jakiego?
- Obojętnie, byleby dobrze na mamie leżał.
     76
Dlaczego piłka nożna kobiet nie jest popularna?
- Trudno znaleźć 11 kobiet chcących grać w takich samych strojach.
     73
Ojciec Jasia chwali się znajomemu chirurgowi:
- Nie uwierzysz, ale komputer, który ostatnio kupiłem synowi, potrafi wykonać wszystkie operacje!
- Nie sądzę. Na pewno nie wykona operacji wyrostka.
     61
Nauczyciel polecił uczniom napisać zdanie ze słowem "cukier".
Mały Jasio napisał:
"Piję herbatę z cytryną".
- A gdzie cukier! - pyta nauczyciel.
- Rozpuścił się...
     39
Do gabinetu psychiatry wchodzi mężczyzna z żoną, skarżąc się na jej apatie. Lekarz porozmawiał z pacjentką, potem ją objął, pogłaskał i kilka razy pocałował. Wreszcie zwraca się do obecnego przy tej scenie męża:
- Oto zabiegi, które są potrzebne pańskiej żonie. Powinny być stosowane przynajmniej co drugi dzień. No, powiedzmy we wtorki, czwartki i soboty.
- Dobrze, we wtorki i czwartki mogę żonę do pana przyprowadzać, ale sobota wykluczona - gram z kolegami w karty!
     100