Rozmawiają dwaj emeryci siedzący na ławce w parku:
- Co, udał nam się prezydent?
- Tak udał się, ostatnio do USA.
- Co, udał nam się prezydent?
- Tak udał się, ostatnio do USA.
W szkole:
- Jasiu, dlaczego na wywiadówkę przyszła Twoja babcia?
- Szczerze?
- Szczerze.
- Bo jest głucha.
- Jasiu, dlaczego na wywiadówkę przyszła Twoja babcia?
- Szczerze?
- Szczerze.
- Bo jest głucha.
Prostytutka dzwoni do św. Mikołaja.
- Mikusiu! Czy odwiedzisz mnie w tym roku?
- Oczywiście! Nie mogę się doczekać.
- A będziesz miał pełny worek?
- Bardzo pełny! Przecież tylko raz w roku cię odwiedzam.
- Mikusiu! Czy odwiedzisz mnie w tym roku?
- Oczywiście! Nie mogę się doczekać.
- A będziesz miał pełny worek?
- Bardzo pełny! Przecież tylko raz w roku cię odwiedzam.
Siostra przełożona [S] ogłasza zakonnicom [Z]:
[S] - Dziś na obiad będzie marchewka.
[Z] - Jeeeeeeeeeeeeeee!
[S] - Ale krojona.
[Z] - Uuuuuuuuuuuuuuuuu!
[S] - Dziś na obiad będzie marchewka.
[Z] - Jeeeeeeeeeeeeeee!
[S] - Ale krojona.
[Z] - Uuuuuuuuuuuuuuuuu!
- Nie ma pan prawa jazdy, koła są nienapompowane, niezapięte pasy, w ręku puszka piwa.
- Do jutra!
- Co to ma znaczyć?
- Moment, panie władzo, przez telefon rozmawiam.
- Do jutra!
- Co to ma znaczyć?
- Moment, panie władzo, przez telefon rozmawiam.
