Tonącego w Wiśle Jaruzelskiego wyratował piętnastoletni chłopak.
- Czego chcesz w nagrodę? - pyta generał wdzięczny za uratowanie życia. Chłopak drapie się w głowę, w końcu powiada:
- Katolickiego pogrzebu z orkiestrą, na koszt państwa.
- Skąd Ci przyszło do głowy takie życzenie? - dziwi się Jaruzelski.
- Bo jak mój ojciec dowie się, kogo uratowałem, to mnie zatłucze.
- Czego chcesz w nagrodę? - pyta generał wdzięczny za uratowanie życia. Chłopak drapie się w głowę, w końcu powiada:
- Katolickiego pogrzebu z orkiestrą, na koszt państwa.
- Skąd Ci przyszło do głowy takie życzenie? - dziwi się Jaruzelski.
- Bo jak mój ojciec dowie się, kogo uratowałem, to mnie zatłucze.
Fąfarowa usiłuje wyprosić za drzwi natrętnego akwizytora.
- Niech się pan stąd wynosi, bo zawołam męża!
- Przecież pani męża nie ma w domu!
- Skąd pan wie?
- Jak ktoś ma taką żonę, to w domu bywa tylko w porze posiłków!
- Niech się pan stąd wynosi, bo zawołam męża!
- Przecież pani męża nie ma w domu!
- Skąd pan wie?
- Jak ktoś ma taką żonę, to w domu bywa tylko w porze posiłków!
Nauczycielka do Jasia:
- Obawiam się, że nie postawię Ci czwórki z matematyki Jasiu.
- Nie szkodzi proszę pani, piątka też może być.
- Obawiam się, że nie postawię Ci czwórki z matematyki Jasiu.
- Nie szkodzi proszę pani, piątka też może być.
Przychodzi Baca do ubikacji. Czeka, czeka, wszystkie kabiny zamknięte.
Zniecierpliwiony, zapytuje:
- Je tam kto?
W odpowiedzi dochodzi go zduszony głos:
- Tu się ni je, tu się sro!
Zniecierpliwiony, zapytuje:
- Je tam kto?
W odpowiedzi dochodzi go zduszony głos:
- Tu się ni je, tu się sro!
Przychodzi Zając do sklepu i pyta:
- Są narkotyki
- Nie - odpowiada niedźwiedź
Następnego dnia:
- Są narkotyki - pyta się Zając
- Nie - odpowiada niedźwiedź
Trzeciego dnia
Zajączek pyta:
- Są narkotyki
- NIE - odpowiedział Niedźwiedź
Niedźwiedź myśli "A w końcu dam mu narkotyki" i wsypał mąki do foli
Czwartego dnia przychodzi Zajączek i pyta:
- Są Narkotyki?
- Tak - odpowiada Niedźwiedź
- To wpadłeś, jestem z policji!
- Są narkotyki
- Nie - odpowiada niedźwiedź
Następnego dnia:
- Są narkotyki - pyta się Zając
- Nie - odpowiada niedźwiedź
Trzeciego dnia
Zajączek pyta:
- Są narkotyki
- NIE - odpowiedział Niedźwiedź
Niedźwiedź myśli "A w końcu dam mu narkotyki" i wsypał mąki do foli
Czwartego dnia przychodzi Zajączek i pyta:
- Są Narkotyki?
- Tak - odpowiada Niedźwiedź
- To wpadłeś, jestem z policji!