Do księgarni wchodzi kobieta w żałobie, trzymając w ręku książkę ?Grzyby wokół nas?. Księgarz ściska jej rękę:
- Szczere wyrazy współczucia, wydawnictwo już poprawiło te błędy!
- Szczere wyrazy współczucia, wydawnictwo już poprawiło te błędy!
Na przystanku autobusowym pani widzi małego Jasia strasznie umorusanego i zasmarkanego.
- Chłopcze, czy ty nie masz chusteczki?!
- Mam, ale obcym babom nie pożyczam!
- Chłopcze, czy ty nie masz chusteczki?!
- Mam, ale obcym babom nie pożyczam!
Mama szykowała się do przyjęcia imieninowego i wysłała Jasia do sklepu po rodzynki do ciasta. Jasiu je kupił, ale wracając do domu spotkał kolegę i razem zjedli rodzynki. Kolega dał mu więc garść śrutu. Nazajutrz mama Jasia spotyka sąsiadkę i pyta:
- Jak tam po wczorajszych imieninach?
- Aaa, dziękuje świetnie. Tylko jak mąż rano kichnął to kota zastrzelił.
- Jak tam po wczorajszych imieninach?
- Aaa, dziękuje świetnie. Tylko jak mąż rano kichnął to kota zastrzelił.
Prawda, że wielu mężczyzn nie znajduje w małżeństwie tego, czego pragnęli. Ale prawdą jest też, że nierzadko spotyka ich los, na jaki zasłużyli.