- Jasiu, jeśli powiem: "Jestem piękna", to jaki to czas?
- Czas przeszły, proszę pani!
- Czas przeszły, proszę pani!
Prezes wielkiej firmy produkcyjnej pyta się swoich pracowników co kupili sobie za roczną pensję.
Zaczepia dyrektora:
- No i jak tam, dyrektorze? Co pan sobie kupił za roczną pensję?
- Nowiutkie BMW.
- A resztę?
- Ulokowałem na koncie w najlepszym banku niemieckim.
Podchodzi do kierownika:
- I jak u pana, kierowniku? Na co pan wydał pensję?
- A kupiłem używanego Fiata 125p.
- A resztę?
- Wrzuciłem na książeczkę oszczędnościową.
Podchodzi wreszcie do robotnika:
- Co pan sobie kupił za pensję?
- Bambosze.
- A resztę?
- Babcia dołożyła.
Zaczepia dyrektora:
- No i jak tam, dyrektorze? Co pan sobie kupił za roczną pensję?
- Nowiutkie BMW.
- A resztę?
- Ulokowałem na koncie w najlepszym banku niemieckim.
Podchodzi do kierownika:
- I jak u pana, kierowniku? Na co pan wydał pensję?
- A kupiłem używanego Fiata 125p.
- A resztę?
- Wrzuciłem na książeczkę oszczędnościową.
Podchodzi wreszcie do robotnika:
- Co pan sobie kupił za pensję?
- Bambosze.
- A resztę?
- Babcia dołożyła.
Późnym wieczorem do drzwi mieszkania pewnej kobiety zadzwonił pijany mężczyzna:
- Przepraszam czy ja tu mieszkam?
- Nie.
Po kilku minutach znowu dzwonek, a za drzwiami ten sam mężczyzna.
- Czy ja tu mieszkam?
- Nie!
Kilka minut później znowu dzwonek, ten sam mężczyzna i to samo pytanie.
Kobieta krzyczy:
- Ile razy mam powtarzać, że pan tu nie mieszka!
- To pani mieszka wszędzie, a ja nigdzie?
- Przepraszam czy ja tu mieszkam?
- Nie.
Po kilku minutach znowu dzwonek, a za drzwiami ten sam mężczyzna.
- Czy ja tu mieszkam?
- Nie!
Kilka minut później znowu dzwonek, ten sam mężczyzna i to samo pytanie.
Kobieta krzyczy:
- Ile razy mam powtarzać, że pan tu nie mieszka!
- To pani mieszka wszędzie, a ja nigdzie?
Matematyk zorganizował loterię i zapowiedział, że wygrana będzie nieskończona. Kiedy sprzedał wszystkie kupony i zwycięzca zjawił się po odbiór nagrody, matematyk wyjaśnił sposób jej wypłaty: "1 dolar teraz, 1/2 dolara w następnym tygodniu, 1/4 dolara za dwa tygodnie..."
W Łodzi odbywa się sympozjum na temat "Zdrada małżeńska".
Z całej Polski zjechali się delegaci, z zainteresowaniem słuchają prelegenta, mówiącego które zawody i środowiska predysponują do
zdrady.
"Na pierwszym miejscu, proszę Państwa są bezsprzecznie aktorzy -
rozbierane sceny, liczne tourne, lekki styl życia - to wszystko zapewnia im tę pozycję.
Drugie miejsce zajmują lekarze - nocne dyżury, emocje wymagające rozładowania oraz obecność młodych pielęgniarek to powód tak wysokiego miejsca.
A na trzecim miejscu plasują się osoby często wyjeżdżające na delegacje, czego dowodem jestecie wy sami, moi Państwo !"
W tym momencie na widowni powstaje jeden ze słuchczy i krzyczy: "To nieprawda,ja od wielu lat wyjeżdżam na delegacje, ale nigdy nie zdradziłem żony !"
Na to zrywa się inny i wrzeszczy: "No właśnie, to przez takich ćwoków jak ty zajmujemy dopiero trzecie miejsce!!" Aplauz na sali.
Z całej Polski zjechali się delegaci, z zainteresowaniem słuchają prelegenta, mówiącego które zawody i środowiska predysponują do
zdrady.
"Na pierwszym miejscu, proszę Państwa są bezsprzecznie aktorzy -
rozbierane sceny, liczne tourne, lekki styl życia - to wszystko zapewnia im tę pozycję.
Drugie miejsce zajmują lekarze - nocne dyżury, emocje wymagające rozładowania oraz obecność młodych pielęgniarek to powód tak wysokiego miejsca.
A na trzecim miejscu plasują się osoby często wyjeżdżające na delegacje, czego dowodem jestecie wy sami, moi Państwo !"
W tym momencie na widowni powstaje jeden ze słuchczy i krzyczy: "To nieprawda,ja od wielu lat wyjeżdżam na delegacje, ale nigdy nie zdradziłem żony !"
Na to zrywa się inny i wrzeszczy: "No właśnie, to przez takich ćwoków jak ty zajmujemy dopiero trzecie miejsce!!" Aplauz na sali.