- Czy zażył już pan całe pudełko, które panu przepisałem?
- Tak, panie doktorze.
- I czuję się pan lepiej?
- Nie, widocznie to pudełko jeszcze się nie otworzyło żołądku.
     87
Na lekcji języka polskiego pani mówi do Jasia:
- Jasiu na dzisiaj miałeś nauczyć się wierszyka, więc go powiedz.
- Na wysokich górach Himalajach. słoń powiesił się na jajach.
- Jasiu! Bardzo brzydki wierszyk. Na jutro masz umieć nowy!
Dzień później:
- Jasiu, powiedz wierszyk, który przygotowałeś.
- Na wysokich górach Himalajach...
- Jasiu!
- Słoń powiesił się na trąbie.
- Aha.
- I jajami w skałę rąbie.
     120
Wychodzi facet z domu publicznego, aż tu nagle jebut coś spadło obok niego. Pochylił się i patrzy, a to koty tak gorąco harcowały, że aż zleciały z dachu. Wraca wiec pędem do przybytku miłości i krzyczy:
- Szefowo! Reklama wam spadła!
     52
Przychodzi facet do komisariatu i stwierdza, że zaginęła mu żona.
- Proszę o rysopis - mówi policjant.
- Ma rzadkie, przetłuszczone, siwiejące włosy, duży, siny nos, zezuje, ciągnie za sobą nogi, cuchnie... Tfu!!! Nie szukajcie jej!
     48
Wraca Jasiu ze szkoły i mówi dla mamy:
- Mamo w szkole mówią, że mam długą szyję.
- To nie prawda Jasiu, ale zobacz przez komin czy tata nie idzie.
     42
Pędzi zajączek i wpada na sarnę. Zdyszany ostrzega ją:
- Uciekaj! Tam chodzą bandyci, którzy obcinają zwierzętom piąte nogi.
- Przecież mamy po cztery nogi. Więc po co uciekać?
- Tak, ale oni najpierw ucinają, a potem liczą!
     68