Pani namawia dzieci na klasowe zdjęcie:
- Za 40 lat popatrzycie na zdjęcie i powiecie: "to jest Zosia. Dziś jest aktorka, a to jest Marek, dziś jest lekarzem..."
A z tylu cieniutki głosik jej przerywa:
- A to nasza pani... juz nie żyje!
- Za 40 lat popatrzycie na zdjęcie i powiecie: "to jest Zosia. Dziś jest aktorka, a to jest Marek, dziś jest lekarzem..."
A z tylu cieniutki głosik jej przerywa:
- A to nasza pani... juz nie żyje!
Szef do nowego pracownika:
- Mam wrażenie, że w poprzedniej robocie spotkało pana coś przerażającego!
- Raczej nie... Dlaczego?
- Bo od rana pana obserwuję i widzę, jak strasznie się pan boi pracy!
- Mam wrażenie, że w poprzedniej robocie spotkało pana coś przerażającego!
- Raczej nie... Dlaczego?
- Bo od rana pana obserwuję i widzę, jak strasznie się pan boi pracy!
Z ruskiej fabryki wychodzi facet i spotyka szefa:
- Pan to pracuje u nas już dwadzieścia lat. Należy się panu czek na 10 tys. rubli.
- Och, dziękuję! - odpowiada facet, a szef na to:
- Niech się pan tak stara dalej, to może nawet ten czek podpiszę.
- Pan to pracuje u nas już dwadzieścia lat. Należy się panu czek na 10 tys. rubli.
- Och, dziękuję! - odpowiada facet, a szef na to:
- Niech się pan tak stara dalej, to może nawet ten czek podpiszę.
Dyrektor przychodzi do pracy po urlopie.
- Panie dyrektorze - wita go sekretarka - mam dla pana dwie wiadomości: jedną złą, drugą dobrą.
- To najpierw ta zła.
- Niestety, od dwóch tygodni nie jest pan już dyrektorem.
- A ta dobra wiadomość?
- Będziemy mieli dziecko!
- Panie dyrektorze - wita go sekretarka - mam dla pana dwie wiadomości: jedną złą, drugą dobrą.
- To najpierw ta zła.
- Niestety, od dwóch tygodni nie jest pan już dyrektorem.
- A ta dobra wiadomość?
- Będziemy mieli dziecko!
- Did you hear about the first restaurant to open on the moon?
- It had great food, but no atmosphere.
- It had great food, but no atmosphere.