- Kelner, co macie do jedzenia?
- Polecam pieczeń huzarską!
- Nie jestem żaden huzar, żebym jadł pieczeń huzarską! Co jest jeszcze?
- Pieczeń baranią!
- Świetnie, poproszę!
- Polecam pieczeń huzarską!
- Nie jestem żaden huzar, żebym jadł pieczeń huzarską! Co jest jeszcze?
- Pieczeń baranią!
- Świetnie, poproszę!
Żona wysyła męża-policjanta do sklepu po zapałki:
- Tylko kup dobre zapałki, żeby się dobrze paliły!.
Po kwadransie policjant wraca, kładzie pudełko na stole i mówi zadowolony:
- Bardzo dobre zapałki. Wypróbowałem w sklepie. Wszystkie się pala.
- Tylko kup dobre zapałki, żeby się dobrze paliły!.
Po kwadransie policjant wraca, kładzie pudełko na stole i mówi zadowolony:
- Bardzo dobre zapałki. Wypróbowałem w sklepie. Wszystkie się pala.
80-latek chce się kochać z żoną.
- Ale tylko z prezerwatywą, zaznacza żona.
- Przecież w twoim wieku nie grozi Ci ciąża, przekonuje mąż.
- Ale salmonella od starych jaj już tak!
- Ale tylko z prezerwatywą, zaznacza żona.
- Przecież w twoim wieku nie grozi Ci ciąża, przekonuje mąż.
- Ale salmonella od starych jaj już tak!
Podczas zbiorki kompanii kapral mówi do żołnierzy:
- Ci, co znają się na muzyce - wystąp!
Z szeregu występuje czterech.
- Pójdziecie do kapitana. Trzeba mu wnieść pianino na ósme piętro.
- Ci, co znają się na muzyce - wystąp!
Z szeregu występuje czterech.
- Pójdziecie do kapitana. Trzeba mu wnieść pianino na ósme piętro.
Szeregowemu Kowalskiemu zmarła matka. Kapitan zleca kapralowi, by w jakiś delikatny sposób przekazał smutna wieść żołnierzowi. Kapral robi zbiórkę plutonu.
- Szeregowi, którym zmarła matka... trzy kroki wystąp!
Wystąpiło kilu.
- Szeregowy Kowalski, dwa dni paki za niewykonanie rozkazu!
- Szeregowi, którym zmarła matka... trzy kroki wystąp!
Wystąpiło kilu.
- Szeregowy Kowalski, dwa dni paki za niewykonanie rozkazu!