Pani pyta Jasia:
- Jasiu co dostałeś od mikołaja?
Jasiu:
- W zęby.
- Dlaczego?
- Bo bałem się dentysty.
- Jasiu co dostałeś od mikołaja?
Jasiu:
- W zęby.
- Dlaczego?
- Bo bałem się dentysty.
Rankiem, po hucznej zabawie:
- Janie!
- Tak?
- Czy u mnie w samochodzie drzwi otwierają się do góry?
- Nie Jaśnie Panie.
- Cholera, znów przywieźli mnie w bagażniku...
- Janie!
- Tak?
- Czy u mnie w samochodzie drzwi otwierają się do góry?
- Nie Jaśnie Panie.
- Cholera, znów przywieźli mnie w bagażniku...
Lecą wariaci samolotem z doktorem
Nagle awaria jednego silnika wszyscy złapali się dla równowagi skrzydła. Jeden z nich woła:
- Niech jeden z nas się puści to reszta przeżyje.
Na to doktor:
- Ja to zrobię!
I wszyscy wariaci zaczęli klaskać.
Nagle awaria jednego silnika wszyscy złapali się dla równowagi skrzydła. Jeden z nich woła:
- Niech jeden z nas się puści to reszta przeżyje.
Na to doktor:
- Ja to zrobię!
I wszyscy wariaci zaczęli klaskać.
- Wczoraj bzykałem Halinę, wiesz, tę z trzeciego piętra.
- Co ty nie powiesz!
- Tak, tak, a dziś przeleciałem Grażynę, tę z apteki.
- Wow! Gratulacje. Razem z żoną przelecieliście już całe osiedle.
- Co ty nie powiesz!
- Tak, tak, a dziś przeleciałem Grażynę, tę z apteki.
- Wow! Gratulacje. Razem z żoną przelecieliście już całe osiedle.
Nic tak nie wyrabia przedsiębiorczości w Polakach, jak konieczność zorganizowania flaszki!