Dwie blondynki dostały konie:
- Ty, jak je odróżnimy?
- Ja obetnę swojemu ogon.
Rano oba konie nie mają ogona.
- A co teraz?
- Obetnę swojemu grzywę.
Rano oba konie nie mają grzywy.
- A co teraz?
- Ja biorę czarnego, Ty białego.
- Ty, jak je odróżnimy?
- Ja obetnę swojemu ogon.
Rano oba konie nie mają ogona.
- A co teraz?
- Obetnę swojemu grzywę.
Rano oba konie nie mają grzywy.
- A co teraz?
- Ja biorę czarnego, Ty białego.
- Co dziś robiłeś na podwórku? - mama pyta Jasia
- Udawałem ptaka.
- A co robiłeś? Śpiewałeś czy ćwierkałeś?
- Jadłem robaki.
- Udawałem ptaka.
- A co robiłeś? Śpiewałeś czy ćwierkałeś?
- Jadłem robaki.