Przychodzi baba do lekarza z kranem na czole i w ręce trzyma chipsy. Lekarz pyta:
- Co pani dolega?
- Kranczips.
- Co pani dolega?
- Kranczips.
Późno w nocy wraca mąż do domu.
W przedpokoju zdejmuje płaszcz i zaczyna tłumaczyć się stojącej w drzwiach pokoju żonie:
- Wiesz kochanie, po pracy skoczyliśmy z kolegami na piwko.
- Tak mój Supermenie - odpowiada żona
- A potem poszliśmy cala grupa na mecz Górnika.
- Tak mój Supermenie.
- Po meczu zaszliśmy do Zdziśka Maliniaka pogadać o nowym cyklu
produkcyjnym w naszym zakładzie.
- Tak mój Supermenie - odpowiada jak katarynka żona
Maz już nieźle zirytowany pyta podniesionym głosem:
- Czego do diabła nazywasz mnie cały czas Supermenem?
- Bo tylko Supermen zakłada majtki na spodnie...
W przedpokoju zdejmuje płaszcz i zaczyna tłumaczyć się stojącej w drzwiach pokoju żonie:
- Wiesz kochanie, po pracy skoczyliśmy z kolegami na piwko.
- Tak mój Supermenie - odpowiada żona
- A potem poszliśmy cala grupa na mecz Górnika.
- Tak mój Supermenie.
- Po meczu zaszliśmy do Zdziśka Maliniaka pogadać o nowym cyklu
produkcyjnym w naszym zakładzie.
- Tak mój Supermenie - odpowiada jak katarynka żona
Maz już nieźle zirytowany pyta podniesionym głosem:
- Czego do diabła nazywasz mnie cały czas Supermenem?
- Bo tylko Supermen zakłada majtki na spodnie...
Rycerz zgłasza się do króla po powrocie z długiej wyprawy.
- Czego dokonałeś, dzielny rycerzu? - Spytał król.
- Panie - tygodniami rabowałem, mordowałem i gwałciłem we wszelkich wsiach i miastach należących do Twoich wrogów na zachodzie.
- Zaraz, ale ja nie mam wrogów na zachodzie!
- Już masz Panie.
- Czego dokonałeś, dzielny rycerzu? - Spytał król.
- Panie - tygodniami rabowałem, mordowałem i gwałciłem we wszelkich wsiach i miastach należących do Twoich wrogów na zachodzie.
- Zaraz, ale ja nie mam wrogów na zachodzie!
- Już masz Panie.