Dwie dziewczyny wychodzą ze sklepu z napojem energetyzującym i jedna mówi oburzona:
- Tu nawet nie ma litra!
- A ile jest?
- 1000 mililitrów.
- Tu nawet nie ma litra!
- A ile jest?
- 1000 mililitrów.
Stoi mały Jasiu na przystanku i czeka na tramwaj. Obok stoi elegancka paniusia. Nagle zawiał wiatr i poderwał jej spódnicę do góry. Złapała, szybko opuściła na dół i mówi do Jasia:
- Niezły mam refleks, chłopczyku, prawda?
- Nie wiem jak pani, ale my na to mówimy pupa.
- Niezły mam refleks, chłopczyku, prawda?
- Nie wiem jak pani, ale my na to mówimy pupa.
Idą dwa pingwiny przez pustynię i jeden mówi do drugiego ciekawe: Ile tu musiało być lodu że tyle piaskiem posypali.
Facet, o którym będzie mowa, był świetnym pilotem, ale nie bardzo potrafił uspokoić pasażerów. Pewnego razu samolot lądujący przed nim rozwalił sobie oponę podczas lądowania, a jej gumowe szczątki rozleciały się po całym pasie. Polecono mu poczekać aż pas zostanie sprzątnięty.
A oto jego ogłoszenie do pasażerów: "Panie i panowie, obawiam się, że będziemy mieli niewielkie opóźnienie w przylocie. Na dole zamknięto lotnisko do chwili, gdy to, co zostało z ostatniego samolotu, który tam wylądował, zostanie usunięte."
A oto jego ogłoszenie do pasażerów: "Panie i panowie, obawiam się, że będziemy mieli niewielkie opóźnienie w przylocie. Na dole zamknięto lotnisko do chwili, gdy to, co zostało z ostatniego samolotu, który tam wylądował, zostanie usunięte."
Przychodzi baba do lekarza z nogą w gipsie i mówi:
- Panie doktorze kopnął mnie prąd
- To czemu ma pani złamaną nogę?
- Bo mu oddałam.
- Panie doktorze kopnął mnie prąd
- To czemu ma pani złamaną nogę?
- Bo mu oddałam.