Pani Fąfarowa pyta sąsiadkę, która robi przedświąteczne porządki:
- Po co pani myje okna?
- Jak to: po co? Bo szyby są brudne.
- A nie lepiej wybić je i wstawić nowe?
- Po co pani myje okna?
- Jak to: po co? Bo szyby są brudne.
- A nie lepiej wybić je i wstawić nowe?
Babcia Fąfarowa idzie do urzędu załatwić pewną sprawę. Urzędniczka mówi kobiecie:
- Tutaj musi pani się podpisać.
- Ale jak?
- Tak jak zawsze pani się podpisuje?
Babcia podpisała się tak:
"Całuję was. Babcia"
- Tutaj musi pani się podpisać.
- Ale jak?
- Tak jak zawsze pani się podpisuje?
Babcia podpisała się tak:
"Całuję was. Babcia"
- Co pan taki smutny ostatnio, panie dyrektorze?
- A no bo sekretarkę zmieniłem
- I co? Niezbyt bystra, tak?
- Nie, właśnie całkiem mądra
- To może leniwa?
- Skąd! Bardzo pracowita!
- To może hmmm... ten... tego... nie chce....
- No coś pan! ........kilka razy dziennie!
- A może nie chce brać do...
- Jak to nie?! .....jak odkurzacz!
- No to o co chodzi?
- Aaa... bo kawę robi jakąś taką..
- A no bo sekretarkę zmieniłem
- I co? Niezbyt bystra, tak?
- Nie, właśnie całkiem mądra
- To może leniwa?
- Skąd! Bardzo pracowita!
- To może hmmm... ten... tego... nie chce....
- No coś pan! ........kilka razy dziennie!
- A może nie chce brać do...
- Jak to nie?! .....jak odkurzacz!
- No to o co chodzi?
- Aaa... bo kawę robi jakąś taką..
Pracownik przychodzi spóźniony do biura.
- Czy w wojsku też się pan spóźniał? - pyta szef
- Tak
- I co mówili?
- Dzień dobry panie majorze.
- Czy w wojsku też się pan spóźniał? - pyta szef
- Tak
- I co mówili?
- Dzień dobry panie majorze.