Kiedy byłem młodszy nienawidziłem ślubów. Zawsze kiedy moje stare ciotki przechodziły koło mnie, klepały mnie po ramieniu, mówiąc:
- Będziesz następny.
Skończyły z tym zwyczajem, kiedy zacząłem im robić to samo na pogrzebach.
- Będziesz następny.
Skończyły z tym zwyczajem, kiedy zacząłem im robić to samo na pogrzebach.
Przychodzi blondynka do sklepu i kupuje 50, 60, 100, 200 kul na mole. Zdziwiony sprzedawca pyta:
- Po co pani tyle kul na mole?
- A co pan myśli że tak łatwo trafić mola?
- Po co pani tyle kul na mole?
- A co pan myśli że tak łatwo trafić mola?
Do wytwórni pasztetów przyjechała kontrola z SANEPID-u.
- Czy ten pasztet z zająca jest naprawdę z zająca?
- Tak, ale prawdę mówiąc dodajemy jeszcze koninę.
- A w jakich proporcjach?
- Pół na pół... jeden zając, jeden koń
- Czy ten pasztet z zająca jest naprawdę z zająca?
- Tak, ale prawdę mówiąc dodajemy jeszcze koninę.
- A w jakich proporcjach?
- Pół na pół... jeden zając, jeden koń
Chruszczow przyjechał do kołchozu.
- Dobrze wam się żyje? - zażartował Chruszczow.
- Dobrze! - zażartowali kołchoźnicy.
- Dobrze wam się żyje? - zażartował Chruszczow.
- Dobrze! - zażartowali kołchoźnicy.
Mówi brudas do brudasa:
- Jak jeszcze raz będziesz wbijał gwoździe moimi skarpetkami, to ci połamię prześcieradło.
- Jak jeszcze raz będziesz wbijał gwoździe moimi skarpetkami, to ci połamię prześcieradło.