Wczoraj wieczorem dyskutowaliśmy jak zwykle z żoną o tym i o tamtym...
Dochodząc do jakże delikatnego tematu eutanazji, o wyborze między życiem i śmiercią, powiedziałem:
- Nie pozwól mi żyć w takim stanie, bym był zależny od jakichkolwiek urządzeń i karmiony przez rurkę z jakiejś butelki. Jeśli przyjdzie mi znaleźć się w takiej sytuacji, lepiej odłącz mnie od urządzeń, które trzymają mnie przy życiu.
A ona wstała, wyłączyła telewizor i komputer, a piwo wylała do zlewu...
     16
Co powstanie, jeśli się skrzyżuje blondynkę z gorylem?
- Są pewne granice tego, do czego można zmusić goryla...
     71
Spotyka się dwóch znajomych, którzy nie widzieli się od kilku tygodni. Jeden z nich ma w uchu kolczyk.
- Co się stało? Zawsze byłeś takim konserwatystą, a tu nagle kolczyk w uchu?
- A co nie można?
- Można, można. A od kiedy go nosisz?
- Odkąd moja żona znalazła go w naszym łóżku.
     52
- Pani syn nie powinien chodzić na lekcje gry na skrzypcach. On nie ma za grosz słuchu - mówi nauczycielka.
Na to mama:
- On nie ma słuchać, on ma grać.
     49
Jaka jest najseksowniejsza kobieta na świecie?
Odpowiedź:
Nauczycielka, bo:
1. ma klasę
2. ma okres dwa razy do roku
3. stawia pałę w dwie sekundy
4. potrafi pieprzyć 45 minut bez przerwy
     29
- Halo?
- Cześć maleńka, tu tatuś, daj mi mamusie
- Tatusiu, mamusia jest na górze w sypialni z wujkiem Frankiem
Po dłuższej chwili milczenia:
- Ależ córeczko, nie masz żadnego wujka Franka!
- Nieprawda! Mam! I jest teraz z mamusia w sypialni!
- Ok, no cóż... posłuchaj uważnie, chce żebyś coć dla mnie zrobiła. Dobrze?
- Dobrze tatusiu
- To idź na gore do sypialni, zapukaj do drzwi i powiedz, że tata właśnie parkuje przed domem.
Kilka minut później:
- Już zrobiłam
- I co się stało?
- Mama bardzo się przestraszyła, wyskoczyła z łóżka bez ubrania i zaczęła biegać po pokoju i krzyczeć, a potem potknęła się o dywan i wypadła przez okno i leży nieżywa.
- Boże! A co z wujkiem Frankiem?
- On też wyskoczył z łóżka bez ubrania i krzyczał. W końcu wyskoczył przez okno, to z drugiej strony i wskoczył do basenu. Ale tatusiu, tam nie było wody, miałeś napełnić go w zeszłym tygodniu i zapomniałeś. No i wujek upadł na dno i tez jest nieżywy.
Baaardzo długa chwila ciszy, aż wreszcie:
- Hmmmm, basen mówisz? A czy to numer 22 244 40?
     98