Roztargniony profesor wchodzi do zakładu fryzjerskiego i mówi:
- Proszę mnie ostrzyc.
- Z przyjemnością, tylko proszę zdjąć kapelusz.
- Och, bardzo przepraszam. Nie zauważyłem, że tu są damy.
- Proszę mnie ostrzyc.
- Z przyjemnością, tylko proszę zdjąć kapelusz.
- Och, bardzo przepraszam. Nie zauważyłem, że tu są damy.
Fąfara opowiada znajomym:
- Nagle patrzę: z sawanny wyłazi lew i gotuje się do skoku!
- I co, i co?
- Jak już się ugotował to myśmy go zjedli!
- Nagle patrzę: z sawanny wyłazi lew i gotuje się do skoku!
- I co, i co?
- Jak już się ugotował to myśmy go zjedli!
Brunetka i blondynka mieszkają w jednym domu. Żeby dojść do parku muszą tylko przejść przez ulicę. Która przejdzie szybciej?
- Brunetka, bo blondynka musi się zatrzymać na obiad i siku.
- Brunetka, bo blondynka musi się zatrzymać na obiad i siku.