Milicjant widzi że po ulicy idzie małpa. Nie wiedział co z nią zrobić, więc za rękę i do komendanta.
- Kowalski, co ty robisz, weź tę małpę do ZOO.
Minęły dwie godziny, komendant idzie droga i widzi tego samego milicjanta z małpą jak idą po chodniku.
- I co? Byliście w ZOO?
- No! Teraz idziemy do kina.
- Kowalski, co ty robisz, weź tę małpę do ZOO.
Minęły dwie godziny, komendant idzie droga i widzi tego samego milicjanta z małpą jak idą po chodniku.
- I co? Byliście w ZOO?
- No! Teraz idziemy do kina.
Pyta juhas bacy: Baco, jak to jest, że Ziemia się kręci?
Baca: Widzis Jądruś, Ziemia, jest to taka kula okrągła, no i się krynci.
Juhas: Baco, ja wiem, że Ziemia jest to taka kula okrągła, ale dlaczego ona się kręci?
Baca: Widzis Jądruś, Ziemia jest to taka kula okągła, no i ma w środku taką ośkę, no i na tej ośce się krynci.
Juhas: Baco, ja wiem, że Ziemia, to jest taka kula okrągła, ma w środku ośkę, no i na tej ośce się kręci, ale jak to jest, że ona się kręci?
Baca: Widzis Jądruś, Ziemia, jest to taka kula okrągła, ma w środku ośkę, a na końcach tej ośki są takie cypecki, no i w tych cypeckach ona się krynci.
Juhas: Baco, ja wiem, że Ziemia, to jest taka kula okrągła, ma w środku ośkę, a na tej ośce cypecki, ale jak to jest, że ona się kręci?
Baca: Jądruś, cosik mi sie widzi, ze ty chces w morde dostoć...
Baca: Widzis Jądruś, Ziemia, jest to taka kula okrągła, no i się krynci.
Juhas: Baco, ja wiem, że Ziemia jest to taka kula okrągła, ale dlaczego ona się kręci?
Baca: Widzis Jądruś, Ziemia jest to taka kula okągła, no i ma w środku taką ośkę, no i na tej ośce się krynci.
Juhas: Baco, ja wiem, że Ziemia, to jest taka kula okrągła, ma w środku ośkę, no i na tej ośce się kręci, ale jak to jest, że ona się kręci?
Baca: Widzis Jądruś, Ziemia, jest to taka kula okrągła, ma w środku ośkę, a na końcach tej ośki są takie cypecki, no i w tych cypeckach ona się krynci.
Juhas: Baco, ja wiem, że Ziemia, to jest taka kula okrągła, ma w środku ośkę, a na tej ośce cypecki, ale jak to jest, że ona się kręci?
Baca: Jądruś, cosik mi sie widzi, ze ty chces w morde dostoć...
Ksiądz chodzi po kolędzie i odwiedza Jasia.
Przed wyjściem wręcza chłopcu święty obrazek.
- A ma ksiądz jakieś inne?
Duchowny daje mu kolejne cztery.
- Ale jakieś z dinozaurami...
Przed wyjściem wręcza chłopcu święty obrazek.
- A ma ksiądz jakieś inne?
Duchowny daje mu kolejne cztery.
- Ale jakieś z dinozaurami...
Na skrzyżowaniu na czerwonym świetle spotykają się dwie koleżanki siedzące za kierownicami swoich aut.
- Jaki ładny kolor!
Zapala się pomarańczowe.
- O, ten jeszcze ładniejszy!
Zapala się zielone.
- Spójrz! Ten kolor też jest niezły!
Znów zapala się czerwone.
- Ten już widziałyśmy. Możemy jechać!
- Jaki ładny kolor!
Zapala się pomarańczowe.
- O, ten jeszcze ładniejszy!
Zapala się zielone.
- Spójrz! Ten kolor też jest niezły!
Znów zapala się czerwone.
- Ten już widziałyśmy. Możemy jechać!