Sędzia do oskarżonej:
- A więc nie zaprzecza pani, że zastrzeliła męża podczas transmisji z meczu piłkarskiego?
- Nie, nie zaprzeczam.
- A jakie były jego ostatnie słowa?
- Oj strzelaj, prędzej, strzelaj...
- A więc nie zaprzecza pani, że zastrzeliła męża podczas transmisji z meczu piłkarskiego?
- Nie, nie zaprzeczam.
- A jakie były jego ostatnie słowa?
- Oj strzelaj, prędzej, strzelaj...
W miasteczku pewien pan pyta chłopca:
- Jasiu, gdzie jest stacja kolejowa?
- A skąd pan wie, że jestem Jasiu?
- Zgadłem.
- To niech pan zgadnie, gdzie jest stacja.
- Jasiu, gdzie jest stacja kolejowa?
- A skąd pan wie, że jestem Jasiu?
- Zgadłem.
- To niech pan zgadnie, gdzie jest stacja.
Nauczycielka pyta Saszę.
- Co to jest szczęście?
- Szczęście to urodzić się w ZSRR! najwspanialszym kraju na świecie.
- Doskonale! Piątka. A wiesz może co to jest pech?
- Pech, to jest to, że nam właśnie się to szczęście przytrafiło...
- Co to jest szczęście?
- Szczęście to urodzić się w ZSRR! najwspanialszym kraju na świecie.
- Doskonale! Piątka. A wiesz może co to jest pech?
- Pech, to jest to, że nam właśnie się to szczęście przytrafiło...
Przez pewną miejscowość stacjonował przejazdem wagon ze spirytusem. Wagon został skradziony. Policja dotarła po śladach, do zalanego w trup Kowalskiego. I pyta się:
- Gdzie jest wagon?
- Sprzedałem.
- A co zrobiłeś z pieniędzmi?
- Przepiłem.
- Gdzie jest wagon?
- Sprzedałem.
- A co zrobiłeś z pieniędzmi?
- Przepiłem.