Zapisują bacę do spółdzielni produkcyjnej.
- Dacie krowę do spółdzielni?
- Dom.
- Dacie konia do spółdzielni?
- Dom.
- Dacie owce do spółdzielni?
- Nie dom.
- Dlaczego?
- Bo mom.
     32
Wchodzą 2 blondynki do tramwaju. Po chwili jedna pyta motorniczego:
- Czy dojadę tym tramwajem do dworca?
- Tak.
Na to druga blondynka pyta:
- A ja?
     74
Jasiu płacze na ulicy. Przechodząca kobieta pyta o powód:
- Czemu płaczesz?
- Bo mój tata spadł z drabiny.
- Czy coś mu się stało?
- Nie.
- Więc czemu płaczesz?
- Bo moja siostra to widziała a ja nie!
     68
Przychodzi baba do lekarza ze śledziem na plecach.
Lekarz pyta:
- Co się pani stało?
A baba:
- Cicho, ktoś mnie śledzi.
     52
Francuz, Anglik i Polak złapali złotą rybkę, która w zamian za uwolnienie,
obiecała spełnić po jednym ich życzeniu.
- Ja ma taka brzydka i stara żonę - mówi Francuz - chce mieć ładną i młodą.
- Na mnie szef w pracy się zawziął - mówi Anglik - daj mi nowa prace z wyższą pensja.
- A mój sąsiad ma stado krów - mówi Polak - spraw, aby mu te krowy pozdychały...
     75
Na wykładach, starszy już profesor mówi do studentów: - Za moich czasów nieobecność na zajęciach mogła być usprawiedliwiona tylko w dwóch przypadkach: gdy umarł ktoś z rodziny lub choroba udokumentowana zwolnieniem lekarskim. Z końca sali dobiega głos:
- Panie profesorze, a jeżeli ktoś jest skrajnie wyczerpany seksem?! Cała sala wybucha śmiechem, a profesor po krótkim namyśle mówi:
- W twoim przypadku, to możesz po prostu pisać druga ręką.
     28