Przychodzi facet do burdelu i pyta się:
- Mam 5zł, co mogę kupić u was z to?
- Hmmm... za 5zł to możemy dać Panu deskę z dziurką.
Facet zdziwił się, ale jednak dał się skusić.
Poszedł, zrobił co trzeba i mu się to spodobało.
Przychodził przez cały miesiąc i brał deskę z dziurką.
Pewnego razu przychodzi, wyciąga 5zł ale mówi:
- A dla stałych klientów macie coś?
- Tak, mamy. Proszę iść do końca korytarza i drzwi po lewo.
Facet idzie zadowolony, wchodzi, patrzy... a tam deska, ale bez dziurki. Biegnie szybko i mówi:
- Ależ proszę Pani, tam nie ma dziurki!
A ona na to:
- Dla stałych klientów DZIEWICA!
- Mam 5zł, co mogę kupić u was z to?
- Hmmm... za 5zł to możemy dać Panu deskę z dziurką.
Facet zdziwił się, ale jednak dał się skusić.
Poszedł, zrobił co trzeba i mu się to spodobało.
Przychodził przez cały miesiąc i brał deskę z dziurką.
Pewnego razu przychodzi, wyciąga 5zł ale mówi:
- A dla stałych klientów macie coś?
- Tak, mamy. Proszę iść do końca korytarza i drzwi po lewo.
Facet idzie zadowolony, wchodzi, patrzy... a tam deska, ale bez dziurki. Biegnie szybko i mówi:
- Ależ proszę Pani, tam nie ma dziurki!
A ona na to:
- Dla stałych klientów DZIEWICA!
Jak rozpędza się manifestacje uliczne w Edynburgu?
Wychodzi policja z puszkami na składki...
Wychodzi policja z puszkami na składki...