Tato pyta Jasia:
- Jak ci idzie w szkole?
- Dobrze. Nawet jeden nauczyciel ci zazdrości!
- Czego Zazdrości?
- Już kilka razy złapał się za głowę i powiedział: "Gdybym ja był twoim ojcem....".
     62
Z zeszytów szkolnych:
- Dziewica Orleańska dopiero na stosie straciła cnotę z reszta ciała.
- Idąc do szkoły wykoleił się tramwaj.
- Kochanowski był studentem, poetą i za granicą.
- Na pojezierzach są takie formy polodowcowe jak morele czołowe.
- Głowa osadzona jest na zębie trzonowym kręgosłupa.
- Furmanka poruszana jest silnikiem bez koni mechanicznych - wystarczy tylko dać im owies.
- Po bitwie na polu grunwaldzkim zostało więcej nieboszczyków niż przyszło.
- Komisja Edukacji Narodowej obejmowała wszystkie dziewczęta.
- Po głębszym namyśle stwierdzam, że bajki Krasickiego nie są głupie.
- Figi są to owoce, składające się z bardzo drobnych cząsteczek maku.
     48
Pewien wykładowca z probalibistyki na jednej z Politechnik męczy na egzaminie studenta z prawdopodobieństwa. Student niekumaty, wiec profesor chce się zlitować nad studentem i pyta go:
- Jakie jest prawdopodobieństwo wyrzucenia 6 w kostce do gry?
- Jeden - odpowiada student.
- Ale niech Pan się zastanowi. Przecież kostka ma 6 ścian - pomaga mu profesor.
- Jeden - upiera się student.
Wykładowca (wnerwiony, podaje studentowi kostkę do gry).
- Masz pan. Rzucaj!
Student wyrzuca 6.
Wykładowca zdumiony prosi:
- Niech Pan jeszcze raz rzuca!
Student znowu wyrzuca 6.
Wykładowca prosi o indeks i wpisuje studentowi trójkę.
     17
W restauracji rodzina posila się promocyjnym obiadem. Zostaje sporo jedzenia, więc ojciec prosi kelnera:
- Czy może pan nam zapakować te resztki? Wzięlibyśmy dla pieska.
- Hurrrrra! - woła Jasio - Będziemy mieć pieska
     91
Mama i córka zmywają talerze, zaś tata i synek sprzątają mieszkanie. Nagle z kuchni dobiega odgłos tłuczonego szkła.
- Oho, mama coś rozbiła - mówi tata.
- Skąd wiesz?
- Bo nikt na nikogo nie krzyczy.
     24
Idzie blondynka przez przejście podziemne. Naprzeciwko niej mężczyzna z rozchylonymi rękami. Blondynka się przestraszyła i uderzyła go torebką. Rozległ się dźwięk stłuczonego szkła i rozzłoszczony krzyk mężczyzny:
- Już piątą szybę do domu i nie mogę donieść!
     232