- Panie doktorze, mój rozrusznik serca ma chyba defekt!
- Po czym pan tak sądzi?
- Jak kaszlnę to mi się kanały przełączają w telewizorze.
     66
Pewien mężczyzna grając na bardzo trudnym i pokręconym polu golfowym, w pewnym momencie stracił orientację przy którym dołku jest. Rozejrzał się i zobaczył kobietę grającą przed nim. Podszedł do niej, wyjaśnił swój problem i spytał czy nie wie przypadkiem, na którym dołku jest. Kobieta odpowiedziała:
- Ja jestem przy 7-mym dołku, pan jest o jeden dołek z tyłu, więc musi to być 6-ty.
Facet podziękował i wrócił do gry. Jednak po jakimś czasie znowu stracił orientację... podszedł znów do owej kobiety i zadał to samo pytanie.
- Ja jestem przy 14-tym, pan jest jeden dołek za mną więc musi pan być przy 13-tym.
Po skończonej grze wszedł do klubowego baru i zobaczył tę samą kobietę siedzącą na końcu baru. Spytał barmana czy ją zna. Barman powiedział:
- Owszem - ona jest handlowcem i grywa tu regularnie.
Podszedł do kobiety i zaproponował:
- Proszę pozwolić, abym postawił pani drinka w zamian za pomoc. Słyszałem, że jest pani przedstawicielem handlowym - ja również się tym zajmuję. Co pani sprzedaje?
- Jeśli panu powiem, to będzie się pan śmiał - rzekła kobieta.
- Obiecuję, że nie będę
- Cóż, jeśli naprawdę chce pan wiedzieć: pracuję dla Tampaxa.
Facet wybuchnął histerycznym śmiechem, kobieta urażona mówi:
- Obiecał pan, że nie będzie się śmiał...
- Ale ja nie śmieję się z czegoś innego - odrzekł facet - widzi pani ja jestem przedstawicielem firmy sprzedającej maść na hemoroidy - więc cały czas jestem w stosunku do pani o jeden dołek z tyłu...
     31
Genowefa była u doktora. Doktor po badaniu powiedział, żeby Genowefa przyszła znowu za miesiąc i żeby przyniosła ze sobą próbki. Genowefa za cholerę nie wiedziała o co chodzi, ale wstyd jej się było przyznać. Po powrocie do domu zwierzyła się mężowi, Marianowi.
- Wiesz co - mówi Marian - idź do sąsiadki, ona jest salową w szpitalu to się zna na medycynie.
Genowefa poszła do sąsiadki, po kilkunastu minutach wraca podrapana, poobijana, z rozczochranymi włosami.
- Co się stało?! - pyta wstrząśnięty Marian.
- Zapytałam ją, co to są te próbki, a ona mi na to, żebym se nasikała do butelki.
No to jej powiedziałam, żeby se nas*ała do torebki i tak od słowa do słowa?
     53
Lekarz do pacjenta:
- Ma pan kamienie w woreczku żółciowym, piasek w nerkach i zwapnienia w płucach...
- Jak mi pan doktor powie, gdzie mam tapety, to zaczynam remont w domu!
     44
- W poczekalni oczekuje pacjent, który twierdzi, ze odwiedził już wszystkich lekarzy w mieście - informuje siostra.
- A na co on się uskarża?
- Na tych lekarzy!
     58
Praktykant pyta ordynatora szpitala:
- Co mam wpisać w rubryce "przyczyna zgonu"?
- Swoje nazwisko...
     83
- Ból w pana lewym kolanie to kwestia wieku - wyjaśnia pacjentowi lekarz.
- Ciekawe - denerwuje się pacjent - drugie kolano tak samo stare, a nie boli...
     64
- Panie doktorze, cierpię na reumatyzm!
- Od małego?
- Nie, od kolan.
     36
List do NFZ:

Nasz dziadek miał ostry atak kolki nerkowej, więc wezwaliśmy pogotowie. Przyjechał zalany w trupa lekarz. Nasikał do szafy, zrobił zastrzyk w wersalkę, posłał wszystkich w trzy diabły i pojechał. A dziadek tak się śmiał, że kolka mu przeszła.

Dziękujemy!
     40
Laryngolog pyta pacjenta:
- Czy ma pan jakieś kłopoty z nosem albo z uszami?
- Bardzo często, panie doktorze!
- A kiedy?
- Wtedy kiedy wkładam albo zdejmuję golf...
     58