Jedzie sobie dziadek dorożką. Zatrzymuje go policja.
- Co tam dziadku przewozicie?
- A mleko
- A z czego to mleko?
- Z kokosa
Policjanci myśleli, że ma coś więcej, ale mleko tez dobre.
- Pokażcie to mleko dziadku.
Napili się mleka. A dziadek rusza i krzyczy: wio, Kokos!
- Co tam dziadku przewozicie?
- A mleko
- A z czego to mleko?
- Z kokosa
Policjanci myśleli, że ma coś więcej, ale mleko tez dobre.
- Pokażcie to mleko dziadku.
Napili się mleka. A dziadek rusza i krzyczy: wio, Kokos!
Umarł papież. U wrót nieba byta go św. Piotr:
- Ktoś ty?
- Ja?! Papież.
- Kto?
- No... Biskup Rzymu.
- Byłem w Rzymie ale nie kojarzę żadnego biskupa.
- No, namiestnik pański na Ziemi.
- Że co?
- Następca Jezusa.
- To ON ma następce? Nic mi o tym nie wiadomo.
- Jestem głową Kościoła katolickiego!
- A co to jest ten Kościół? Dybra... Poczekaj tu, papież ja zagadam Boga.
(tup, tup, tup)
Piotr wszedł do pokoju Boga i Jezusa. Zastał ich podczas gry na Play Station XXV.
- Siema Bóg. Elo Jezus. Słuchajcie...Jest tu taki śmiesznie ubrany facet, mówi, że jest papieżym czy jakims tam biskupem i głową czegoś tam na Ziemi. Wiecie o co biega?
- Ja nie czaje. Ale ty Jezusie byłeś na Ziemi. Wiesz o co mu chodzi?
- Nie tato, nie kojarzę. Pojdę obadać. Ty, Piotrek! Weź graj za mnie przez chwilę.
(tup, tup, tup)
Jezus wraca cały siny od śmiechu.
- Buhahahaha!
- Co się stało?
- Pamiętacie jak z nudów zakładałem kółko rybackie na Ziemi ponad 2000 lat temu?
- No i?
- Oni dalej działają!
- Ktoś ty?
- Ja?! Papież.
- Kto?
- No... Biskup Rzymu.
- Byłem w Rzymie ale nie kojarzę żadnego biskupa.
- No, namiestnik pański na Ziemi.
- Że co?
- Następca Jezusa.
- To ON ma następce? Nic mi o tym nie wiadomo.
- Jestem głową Kościoła katolickiego!
- A co to jest ten Kościół? Dybra... Poczekaj tu, papież ja zagadam Boga.
(tup, tup, tup)
Piotr wszedł do pokoju Boga i Jezusa. Zastał ich podczas gry na Play Station XXV.
- Siema Bóg. Elo Jezus. Słuchajcie...Jest tu taki śmiesznie ubrany facet, mówi, że jest papieżym czy jakims tam biskupem i głową czegoś tam na Ziemi. Wiecie o co biega?
- Ja nie czaje. Ale ty Jezusie byłeś na Ziemi. Wiesz o co mu chodzi?
- Nie tato, nie kojarzę. Pojdę obadać. Ty, Piotrek! Weź graj za mnie przez chwilę.
(tup, tup, tup)
Jezus wraca cały siny od śmiechu.
- Buhahahaha!
- Co się stało?
- Pamiętacie jak z nudów zakładałem kółko rybackie na Ziemi ponad 2000 lat temu?
- No i?
- Oni dalej działają!
Chłopak do dziewczyny:
- Kochanie chodź pójdziemy pooglądać gwiazdy!
- Bez prezerwatywy, nie będę oglądać.
- Kochanie chodź pójdziemy pooglądać gwiazdy!
- Bez prezerwatywy, nie będę oglądać.
Humor ze studenckich kolokwiów (informa):
1. Proszę napisać, czym jest system operacyjny.
Systemem operacyjnym jest Windows. Jest trzeci w hierarchii. Jest jądrem komputera. Graficzny system opiera się na fraktalach.
2. Proszę napisać, jakie są funkcje systemu operacyjnego.
Ułatwienie pracy użytkownikowi komputera przez ukrywanie wad sprzętowych.
3. Proszę napisać, jakie są funkcje systemu operacyjnego.
Przyjmuje zalecenia komputera (użytkownika) i wykonuje je, potem informuje o rezultatach, zwłaszcza o błędach wykonania.
1. Proszę napisać, czym jest system operacyjny.
Systemem operacyjnym jest Windows. Jest trzeci w hierarchii. Jest jądrem komputera. Graficzny system opiera się na fraktalach.
2. Proszę napisać, jakie są funkcje systemu operacyjnego.
Ułatwienie pracy użytkownikowi komputera przez ukrywanie wad sprzętowych.
3. Proszę napisać, jakie są funkcje systemu operacyjnego.
Przyjmuje zalecenia komputera (użytkownika) i wykonuje je, potem informuje o rezultatach, zwłaszcza o błędach wykonania.
Do wodza indiańskiego przybywa Indianin i mówi:
- Wodzu, beznadziejne dałeś nam imiona.
Na to wódz:
- Nie podoba ci się imię twojego starego, Dzielny Byk?!
- No... podoba. - mówi Indianin.
- A imię twojej starej, Błyszczące Oko?
- No... podoba.
- Więc nie zawracaj mi dupy, Śmierdzący Bękarcie.
- Wodzu, beznadziejne dałeś nam imiona.
Na to wódz:
- Nie podoba ci się imię twojego starego, Dzielny Byk?!
- No... podoba. - mówi Indianin.
- A imię twojej starej, Błyszczące Oko?
- No... podoba.
- Więc nie zawracaj mi dupy, Śmierdzący Bękarcie.