Wchodzą 2 blondynki do tramwaju. Po chwili jedna pyta motorniczego:
- Czy dojadę tym tramwajem do dworca?
- Tak.
Na to druga blondynka pyta:
- A ja?
- Czy dojadę tym tramwajem do dworca?
- Tak.
Na to druga blondynka pyta:
- A ja?
Wnuczek rozmawia z babcią:
- Babciu czym ty do nas przyjechałaś?
- Pociągiem, a dlaczego pytasz?
- Bo tata mówi, że cię diabli przynieśli.
- Babciu czym ty do nas przyjechałaś?
- Pociągiem, a dlaczego pytasz?
- Bo tata mówi, że cię diabli przynieśli.
- Tato! Tato! - wołają dzieci. - Możemy sprzedać trochę twoich butelek po wódce i piwie i kupić chleb?
- Jasne... Ech... - rozrzewnił się ojciec. - Co wy byście, dzieci, jadły gdyby nie ja...
- Jasne... Ech... - rozrzewnił się ojciec. - Co wy byście, dzieci, jadły gdyby nie ja...
Jakiś czas temu w jednostce bombowców strategicznych zapowiedziano poważne ćwiczenia. Włącznie z wylotem z kompletem uzbrojenia bojowego. Przyjechała wizytacja ważnych szyszek, łącznie z jakimś generałem, bohaterem Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Delegacja stoi sobie spokojnie na lotnisku, obok pasa startowego, obserwują pułk podczas ćwiczenia "Alarmowe poderwanie jednostki". Samoloty startują parami, jedna szybko za drugą, nawracają. Nagle...
...od jednego z samolotów coś się oderwało. Podobne do bomby. Cała delegacja przerażona zaiwania do rowów, tylko jeden generał został. I chichotał jeszcze do tego. Bomba upadła, parę razy się odbiła, pobujała i uspokoiła. Oficerowie wyleźli z rowu. Brudni, jak świnie, bo to po deszczu było. Podchodzą do generała, pytają:
- Towarzyszu generale, dlaczego nie uciekaliście, a jakby wybuchła?
- A po co się chować? Toż to jądrówka.
...od jednego z samolotów coś się oderwało. Podobne do bomby. Cała delegacja przerażona zaiwania do rowów, tylko jeden generał został. I chichotał jeszcze do tego. Bomba upadła, parę razy się odbiła, pobujała i uspokoiła. Oficerowie wyleźli z rowu. Brudni, jak świnie, bo to po deszczu było. Podchodzą do generała, pytają:
- Towarzyszu generale, dlaczego nie uciekaliście, a jakby wybuchła?
- A po co się chować? Toż to jądrówka.
Po kilku nocach panna młoda skarży się matce:
- Wiesz mamo już kilka nocy i ani razu się nie bzykaliśmy.
- Jak to możliwe, przecież minął tydzień od ślubu...
- Normalnie, kładzie się do łóżka i czyta książki. Nawet na mnie nie patrzy.
- Wiesz co córeczko, jestem bardziej oblatana w tych tematach, więc dziś położę się za ciebie i przebadam sprawę.
I tak zrobiły. Mąż w łóżku czyta książkę, teściowa się kładzie i leży, nagle mąż wsuwa rękę pod kołdrę i w majteczki zaczyna rękę wkładać.
Teściowa wyskoczyła z łóżka i leci do córy:
- Córeczko co ty pleciesz, poleżałam chwilę i zaczął się do mnie dobierać!!!
- Tak, tak, palec zamoczy, kartkę przewróci i dalej czyta...
- Wiesz mamo już kilka nocy i ani razu się nie bzykaliśmy.
- Jak to możliwe, przecież minął tydzień od ślubu...
- Normalnie, kładzie się do łóżka i czyta książki. Nawet na mnie nie patrzy.
- Wiesz co córeczko, jestem bardziej oblatana w tych tematach, więc dziś położę się za ciebie i przebadam sprawę.
I tak zrobiły. Mąż w łóżku czyta książkę, teściowa się kładzie i leży, nagle mąż wsuwa rękę pod kołdrę i w majteczki zaczyna rękę wkładać.
Teściowa wyskoczyła z łóżka i leci do córy:
- Córeczko co ty pleciesz, poleżałam chwilę i zaczął się do mnie dobierać!!!
- Tak, tak, palec zamoczy, kartkę przewróci i dalej czyta...