Jasiu chodził do szkoły bardzo brudny, więc jego nauczyciel napisał do rodziców:
- Jasiu śmierdzi, Jasia trzeba myć.
Następnego dnia w dzienniczku ojciec odpisał:
- Jasiu nie jest do wąchania. Jasia trzeba uczyć.
- Jasiu śmierdzi, Jasia trzeba myć.
Następnego dnia w dzienniczku ojciec odpisał:
- Jasiu nie jest do wąchania. Jasia trzeba uczyć.
Młody człowiek został uznany winnym zamordowania rodziców. Przed ogłoszeniem wyroku sędzia przyznaje mu prawo do ostatniego słowa.
- Proszę o łagodny wymiar kary. Jestem przecież biednym sierotą.
- Proszę o łagodny wymiar kary. Jestem przecież biednym sierotą.
Fąfara przychodzi do sąsiada i widzi laptopa. Zaciekawiony pyta:
- Gdzie ty kupiłeś tego laptopa?
- W sklepie internetowym .
- Aha. Na jakiej ulicy znajduje się ten sklep i czy jest jeszcze czynny?
- Gdzie ty kupiłeś tego laptopa?
- W sklepie internetowym .
- Aha. Na jakiej ulicy znajduje się ten sklep i czy jest jeszcze czynny?
Przychodzi baba do lekarza i mówi:
- Jestem skonana!
A lekarz na to:
- A ja z gwiezdnych wojen!
- Jestem skonana!
A lekarz na to:
- A ja z gwiezdnych wojen!
W zimowy wieczór gajowy złapał w lesie złodzieja, który kradł ścięte drzewo.
- Co, kradniemy drzewo?
- Panie gajowy, ja tylko zbieram paszę dla królików!
- Chcesz mi wmówić draniu, że króliki jedzą drewno?
- Jeśli nie będą chciały jeść, to napalę nim w piecu...
- Co, kradniemy drzewo?
- Panie gajowy, ja tylko zbieram paszę dla królików!
- Chcesz mi wmówić draniu, że króliki jedzą drewno?
- Jeśli nie będą chciały jeść, to napalę nim w piecu...