Szeregowiec przychodzi do dowódcy:
- Towariszczi, tanki jadą!!!
- Skolko ich?
- Wosiem.
- To bieri granat i rozgoni tanki.
Po chwili:
- Rozgonił tanki?
- Rozgonił.
- To oddawaj granat!
- Towariszczi, tanki jadą!!!
- Skolko ich?
- Wosiem.
- To bieri granat i rozgoni tanki.
Po chwili:
- Rozgonił tanki?
- Rozgonił.
- To oddawaj granat!
PRZED ŚLUBEM - PO ŚLUBIE
pachnie jak kwiatuszek - parzy jak pokrzywa
ćwierka jak wróbelek - kracze jak wrona
urocza jak żabka - wstrętna ropucha
kusi - nie musi
obiecuje - maltretuje
budzi pożądanie - budzi do roboty
niezwykle pociąga - wyciąga pieniądze
robi oczko - podbija ślepia
pokazuje ząbki - szczerzy kły
otwiera usteczka - drze mordę
daje buzi - wali po pysku
czarodziejka - czarownica
skarb - skarbonka
pachnie jak kwiatuszek - parzy jak pokrzywa
ćwierka jak wróbelek - kracze jak wrona
urocza jak żabka - wstrętna ropucha
kusi - nie musi
obiecuje - maltretuje
budzi pożądanie - budzi do roboty
niezwykle pociąga - wyciąga pieniądze
robi oczko - podbija ślepia
pokazuje ząbki - szczerzy kły
otwiera usteczka - drze mordę
daje buzi - wali po pysku
czarodziejka - czarownica
skarb - skarbonka
Milioner zwiedza stary szkocki zamek, który zamierza kupić. Po budowli oprowadza go stary służący.
- Mówiono mi, że tu straszy.
- Bzdury! Mieszkam tu od ponad 300 lat i niczego nie widziałem.
- Mówiono mi, że tu straszy.
- Bzdury! Mieszkam tu od ponad 300 lat i niczego nie widziałem.
- Janie!
- Słucham Pana.
- Czy możesz przysunąć tu fortepian?
- Tak, Panie. Będzie Pan grał?
- Nie, ale zostawiłem tam cygaro.
- Słucham Pana.
- Czy możesz przysunąć tu fortepian?
- Tak, Panie. Będzie Pan grał?
- Nie, ale zostawiłem tam cygaro.
Czołga się spragniony murzyn po pustyni i nagle widzi akwarium ze złotą rybką.
Podbiega, pada na kolana, pije, wypił już jedną trzecią, gdy słyszy, jak rybka go prosi, by więcej nie pił, a ona spełni jego trzy życzenia...
- No to chce być: biały, mieć dużo wody i dużo dup!
Trzask! Prask! Rybka zamieniła go... w sedes.
Podbiega, pada na kolana, pije, wypił już jedną trzecią, gdy słyszy, jak rybka go prosi, by więcej nie pił, a ona spełni jego trzy życzenia...
- No to chce być: biały, mieć dużo wody i dużo dup!
Trzask! Prask! Rybka zamieniła go... w sedes.