- Co dziś robiłeś na podwórku? - mama pyta Jasia
- Udawałem ptaka.
- A co robiłeś? Śpiewałeś czy ćwierkałeś?
- Jadłem robaki.
- Udawałem ptaka.
- A co robiłeś? Śpiewałeś czy ćwierkałeś?
- Jadłem robaki.
Fizyk przychodzi do lodziarni każdego dnia, zamawia lody dla siebie oraz pustemu miejscu obok, i tak za każdym razem.
W końcu właściciel lodziarni pyta go:
- Co pan robi?
- Cóż, jestem fizykiem, a mechanika kwantowa mówi że możliwe jest to,że materia nad krzesłem samoistnie zmieni się w piękną kobietę która się we mnie zakocha.
- Wiele samotnych i pięknych kobiet przychodzi tutaj każdego dnia. Dlaczego im nie kupisz lodów? One też mogą się w tobie zakochać.
- Tak, ale jakie są szanse że to się stanie?
W końcu właściciel lodziarni pyta go:
- Co pan robi?
- Cóż, jestem fizykiem, a mechanika kwantowa mówi że możliwe jest to,że materia nad krzesłem samoistnie zmieni się w piękną kobietę która się we mnie zakocha.
- Wiele samotnych i pięknych kobiet przychodzi tutaj każdego dnia. Dlaczego im nie kupisz lodów? One też mogą się w tobie zakochać.
- Tak, ale jakie są szanse że to się stanie?
Na egzaminie profesor zadaje pytania, ale student nie potrafi odpowiedzieć na żadne z nich. Zdenerwowany profesor w końcu pyta:
- A czym według Pana jest egzamin?
Student na to:
- Jest to rozmowa dwóch uczonych.
- A jak jeden z uczonych jest głupi?
- To drugi bierze indeks i idzie do domu.
- A czym według Pana jest egzamin?
Student na to:
- Jest to rozmowa dwóch uczonych.
- A jak jeden z uczonych jest głupi?
- To drugi bierze indeks i idzie do domu.