- Weź mnie - namiętnie mruczy żona.
- Oszalałaś? Przecież ja nigdzie nie wychodzę!
     66
Pewien poeta zorganizował sobie wieczorek deklamacyjny w szpitalu - charytatywnie dla pacjentów i personelu. Godzinkę to trwało, wreszcie koniec. Na sali cisza. Do artysty podchodzi jeden z anestezjologów, i serdecznie ściska jego prawicę.
- Szacuneczek, mistrzu...
     74
Synek wielbłąda pyta tatę:
- Tato, po co nam sa potrzebne te garby?
- Widzisz synku kiedy przemierzamy pustynie przechowujemy w nich wodę która jest nam potrzebna na długą wędrówkę.
- A po co nam takie szerokie kopyta?
- Żeby nam łatwiej było iść po piasku.
- A po co nam tak gęstą sierść?
- W dzień chroni nas ona przed palącym słońcem, a nocą przed chłodem na pustyni.
- Tato a po co nam to wszystko skoro my mieszkamy w ZOO?
     113
Jedna blondynka mówi do drugiej:
- Wiesz, robiłam sobie wczoraj test ciążowy.
A druga na to:
- Czy trudne były pytania?
     84
Przyszedł Jasio ze szkoły i mówi do taty:
- Dostałem piątkę i w mordę!
- Za co dostałeś piątkę?
- Bo pani zapytała się mnie ile jest 7x6, a ja powiedziałem, że to jest 42!
- A za co w mordę?!
- Bo pani zapytała się mnie ile jest 6x7!
- Przecież to jest jeden ch..!
- Też tak powiedziałem!!
     96
Dziadek kupił w salonie wypasiona furę i po pierwszej przejażdżce opowiada babci:
- Ale teraz ekstrasamochody robią! Wystarczyło, że tylko przysnąłem trochę za kierownicą i od razu poduszeczka wyskoczyła!
     51