Sprzeczka małżeńska. Żona do męża rozkazującym tonem:
- Natychmiast wychodź spod tego stołu!
- Nie wyjdę!
- Mowię ci, wyłaź!
- Nie wyjdę!
- Wyłaź, ty tchórzu!
- Nie wyjdę! Chłop musi mieć swoje zdanie!
- Natychmiast wychodź spod tego stołu!
- Nie wyjdę!
- Mowię ci, wyłaź!
- Nie wyjdę!
- Wyłaź, ty tchórzu!
- Nie wyjdę! Chłop musi mieć swoje zdanie!
Przychodzi baba do lekarza.
- Panie doktorze, chciałam...
- Proszę się rozebrać.
Gdy kobieta się rozebrała, lekarz pyta:
- No i co pani dolega?
- Nic, ja chciałam tylko zapytać, czy pan doktor nie potrzebuje ziemniaczków na zimę...
- Panie doktorze, chciałam...
- Proszę się rozebrać.
Gdy kobieta się rozebrała, lekarz pyta:
- No i co pani dolega?
- Nic, ja chciałam tylko zapytać, czy pan doktor nie potrzebuje ziemniaczków na zimę...
Hrabia do Jana:
- Janie, idź podlej kwiaty w ogrodzie.
- Ale przecież pada deszcz.
- To weź parasol.
- Janie, idź podlej kwiaty w ogrodzie.
- Ale przecież pada deszcz.
- To weź parasol.
Grzeczny Jasio dziękuje cioci za prezencik.
- Ależ dziecko - mówi wzruszona ciocia - nie ma za co dziękować...
- Ja też tak myślę - mówi Jasio, ale mama mi kazała.
- Ależ dziecko - mówi wzruszona ciocia - nie ma za co dziękować...
- Ja też tak myślę - mówi Jasio, ale mama mi kazała.
Późne lata czterdzieste. W celi siedzi trzech gości:
- Za co siedzisz?
- Bo poparłem Gomółkę, a ty za co?
- Bo sprzeciwiałem się Gomółce. E, ty w kacie, za co siedzisz?
- Ja jestem Gomółka.
- Za co siedzisz?
- Bo poparłem Gomółkę, a ty za co?
- Bo sprzeciwiałem się Gomółce. E, ty w kacie, za co siedzisz?
- Ja jestem Gomółka.