Młode małżeństwo planowało wybrać się na letnie wczasy nad morze. Postanowili, że najpierw pojedzie on, aby wybrać hotel i rozejrzeć się, co warto odwiedzić, po czym miał przekazać wiadomość e-maile'm.
Zrobił tak, lecz pomylił jedną literę w adresie, przez co wiadomość trafiła do pewnej starszej pani, która właśnie dzień wcześniej pochowała męża.
Pani ta, sprawdzając wiadomości, nagle wydała głośny histeryczny krzyk.
Domownicy zaalarmowani hałasem pobiegli sprawdzić, co się stało. Zobaczyli staruszkę omdlałą na podłodze.
Ktoś odczytał wiadomość z ekranu:
- Kochanie, wczoraj dotarłem na miejsce. Wszystko już tu przygotowałem na Twoje przybycie jutro.
Twój kochający mąż.
PS: Strasznie tu gorąco!
Zrobił tak, lecz pomylił jedną literę w adresie, przez co wiadomość trafiła do pewnej starszej pani, która właśnie dzień wcześniej pochowała męża.
Pani ta, sprawdzając wiadomości, nagle wydała głośny histeryczny krzyk.
Domownicy zaalarmowani hałasem pobiegli sprawdzić, co się stało. Zobaczyli staruszkę omdlałą na podłodze.
Ktoś odczytał wiadomość z ekranu:
- Kochanie, wczoraj dotarłem na miejsce. Wszystko już tu przygotowałem na Twoje przybycie jutro.
Twój kochający mąż.
PS: Strasznie tu gorąco!
Jasiu miał na śniadanie kaszę mannę, ale nie chciał jej jeść. Zdenerwowana mama mówi do taty:
- Zrób coś, żeby on jadł tę mannę.
- Coś wymyślę.
Wieczorem mama położyła się już spać, a tata zawołał Jasia do pokoju:
- Jasiu, musimy pogadać.
- Dobrze tato - odpowiedział Jaś.
- Jak nie będziesz jadł kaszy manny, to Ci pisiorek nie urośnie. Tylko nie mów mamie, że Ci to powiedziałem.
Następnego ranka Jasio wcina kaszę mannę, aż jej zabrakło.
Mama się pyta taty:
- Co Ty mu powiedziałeś?
- Tajemnica.
Mama pyta się Jasia:
- Co Ci ten burak powiedział?
- Nie powiem.
- Dam ci 5 zł.
I Jasiu powiedział to, co mu tata nagadał - że mu pisiorek nie urośnie.
Tata wraca z pracy do domu, a mama go wałkiem po głowie.
- Za co?
- Za to, że jak byłeś mały, to nie jadłeś kaszy manny!
- Zrób coś, żeby on jadł tę mannę.
- Coś wymyślę.
Wieczorem mama położyła się już spać, a tata zawołał Jasia do pokoju:
- Jasiu, musimy pogadać.
- Dobrze tato - odpowiedział Jaś.
- Jak nie będziesz jadł kaszy manny, to Ci pisiorek nie urośnie. Tylko nie mów mamie, że Ci to powiedziałem.
Następnego ranka Jasio wcina kaszę mannę, aż jej zabrakło.
Mama się pyta taty:
- Co Ty mu powiedziałeś?
- Tajemnica.
Mama pyta się Jasia:
- Co Ci ten burak powiedział?
- Nie powiem.
- Dam ci 5 zł.
I Jasiu powiedział to, co mu tata nagadał - że mu pisiorek nie urośnie.
Tata wraca z pracy do domu, a mama go wałkiem po głowie.
- Za co?
- Za to, że jak byłeś mały, to nie jadłeś kaszy manny!
Na lekcji języka polskiego pani pyta Jasia:
- Jasiu, kim chciałbyś zostać w przyszłości?
- Psychiatrą proszę pani.
- A dlaczego? - pyta pani.
- Ponieważ idiota z idiotą zawsze sie dogada.
- Jasiu, kim chciałbyś zostać w przyszłości?
- Psychiatrą proszę pani.
- A dlaczego? - pyta pani.
- Ponieważ idiota z idiotą zawsze sie dogada.
Trzy dziewczyny dorabiały sobie jako panienki stojące na promocjach. I opowiadają sobie, która miała gorszy ?występ?. Pierwsza:
- Ja to kiedyś musiałam stać na promocji w takim badziewnym różowym wdzianku. Koszmar! Wyglądałam jak wata cukrowa...
- Eee, to jeszcze nic ? mówi druga ? Ja to kiedyś stałam na promocji przebrana za tampaxa. To dopiero był wstyd...
Trzecia z dziewczyn popatrzyła na koleżanki i mówi:
- Najgorzej to miałam ja! Stałam kiedyś na promocji Energizera przebrana za ich króliczka... To dopiero był koszmar!!
Pierwsza i druga popatrzyły zdziwione na koleżankę i po chwili milczenia jedna z nich pyta:
- Dobra... ale co złego jest w przebraniu za tego króliczka?
- Co złego? Co złego?! ? unosi się trzecia - A jak myślisz, gdzie się chowa tę cholerną baterię?!
- Ja to kiedyś musiałam stać na promocji w takim badziewnym różowym wdzianku. Koszmar! Wyglądałam jak wata cukrowa...
- Eee, to jeszcze nic ? mówi druga ? Ja to kiedyś stałam na promocji przebrana za tampaxa. To dopiero był wstyd...
Trzecia z dziewczyn popatrzyła na koleżanki i mówi:
- Najgorzej to miałam ja! Stałam kiedyś na promocji Energizera przebrana za ich króliczka... To dopiero był koszmar!!
Pierwsza i druga popatrzyły zdziwione na koleżankę i po chwili milczenia jedna z nich pyta:
- Dobra... ale co złego jest w przebraniu za tego króliczka?
- Co złego? Co złego?! ? unosi się trzecia - A jak myślisz, gdzie się chowa tę cholerną baterię?!
W czasie zadymki śnieżnej baca zostaje zatrzymany przez straż za nielegalne przekroczenie granicy, z plecakiem pełnym narkotyków.
- Baco wiecie, że przekroczyliście ganicę?
- Aaaaa panocku jest to możliwe bo strasznie zakurzyło.
- A co baco macie w tym plecaku?
- Jedzenie dla psa.
- Otwórzcie baco ten plecak.
- I co? Pies ma to jeść?
- Nie chce to niech nie je.
- Baco wiecie, że przekroczyliście ganicę?
- Aaaaa panocku jest to możliwe bo strasznie zakurzyło.
- A co baco macie w tym plecaku?
- Jedzenie dla psa.
- Otwórzcie baco ten plecak.
- I co? Pies ma to jeść?
- Nie chce to niech nie je.