- Co słychać u twojej żony?
- Uczę ją chodzić.
- A cóż jej się stało?
- Odkąd sprzedałem samochód stwierdziłem, że zapomniała, biedaczka, jak się chodzi...
- Uczę ją chodzić.
- A cóż jej się stało?
- Odkąd sprzedałem samochód stwierdziłem, że zapomniała, biedaczka, jak się chodzi...
W biegu na 100 metrów zmierzyli się prezydent Rosji i USA. Nasz prezydent zajął zaszczytne, drugie miejsce. Prezydent USA doczłapał się na metę przedostatni.
Jasiu do koleżanki:
- Dostałem słabego ocena.
Pani się wtrąca:
- Jak się będziesz uczył, to dostaniesz dużo piątków.
- Dostałem słabego ocena.
Pani się wtrąca:
- Jak się będziesz uczył, to dostaniesz dużo piątków.
Żona na darmo czekała na Fąfarę, który nie wrócił do domu na noc. Nazajutrz rano zniecierpliwiony Jasio wygląda przez okno. Nagle woła:
- Mamooo! Wraca tato! I ciągnie jeszcze pod rękę dwóch facetów!
- Mamooo! Wraca tato! I ciągnie jeszcze pod rękę dwóch facetów!
- Jasiu, pospiesz się, bo spóźnisz się do szkoły!
- Bez obawy tato, oni tam mają otwarte do 17:00.
- Bez obawy tato, oni tam mają otwarte do 17:00.