Bitwa pod Grunwaldem, w XV wieku, Krzyżacy wystawili takiego potężnego rycerza z mieczem, 2 metry wzrostu, aż się Jagiełło wystraszył i poszedł do obozu. A w obozie wszyscy pijani, nawaleni jak szpaki. Więc Jagiełło mówi:
- Kto chce się bić z Krzyżakiem?
Nie usłyszał odpowiedzi, więc powtarzał kilkakrotnie, ale widząc,że nikogo to nie interesuje postanowił wyjść z obozu, jednak zatrzymało go wołanie jakiegoś dziadka. Jagiełło aż się zdziwił, po czym powiedział do niego:
- Dziadku, przecież od razu Cię zabiją tam, zarżną i wogóle...
- No ale nie masz kogo wystawić - odezwał się dziadek
- Dobra dziadek, idziesz!
Gdy dziadek wyszedł, wszyscy Krzyżacy zaczęli się śmiać, a najbardziej rycerz, z którym miał się on bić.
Zaczęli walkę. Krzyżacy i na wpół przytomni z upicia Polacy zaczęli wołać:
- W nogi dziadek w nogi, w nogi dziadek.
Zakurzyło się, zakurzyło, kurz opadł, ku wielkiemu zdumieniu, oby dwóch stron, na ziemi leżał Krzyżak bez nóg, a dziadek:
- Dobrze, że krzyczeli w nogi, w nogi, bo tak to bym Ci łeb uciął!
- Kto chce się bić z Krzyżakiem?
Nie usłyszał odpowiedzi, więc powtarzał kilkakrotnie, ale widząc,że nikogo to nie interesuje postanowił wyjść z obozu, jednak zatrzymało go wołanie jakiegoś dziadka. Jagiełło aż się zdziwił, po czym powiedział do niego:
- Dziadku, przecież od razu Cię zabiją tam, zarżną i wogóle...
- No ale nie masz kogo wystawić - odezwał się dziadek
- Dobra dziadek, idziesz!
Gdy dziadek wyszedł, wszyscy Krzyżacy zaczęli się śmiać, a najbardziej rycerz, z którym miał się on bić.
Zaczęli walkę. Krzyżacy i na wpół przytomni z upicia Polacy zaczęli wołać:
- W nogi dziadek w nogi, w nogi dziadek.
Zakurzyło się, zakurzyło, kurz opadł, ku wielkiemu zdumieniu, oby dwóch stron, na ziemi leżał Krzyżak bez nóg, a dziadek:
- Dobrze, że krzyczeli w nogi, w nogi, bo tak to bym Ci łeb uciął!
Mąż do żony:
- Kochanie mam dzisiaj zebranie i wrócę trochę później.
- Znam te twoje zebrania, wrócisz rano kompletnie pijany i bez pieniędzy!
- No wiesz kochanie, jak możesz tak myśleć?!
Godzina 5 rano, pijany mąż stoi pod drzwiami i mówi:
- No i wykrakała cholera!
- Kochanie mam dzisiaj zebranie i wrócę trochę później.
- Znam te twoje zebrania, wrócisz rano kompletnie pijany i bez pieniędzy!
- No wiesz kochanie, jak możesz tak myśleć?!
Godzina 5 rano, pijany mąż stoi pod drzwiami i mówi:
- No i wykrakała cholera!
Rozmawia dwóch szefów:
- Jaki jest twój ideał sekretarki?
- 20-letnia dziewczyna z 30-letnim doświadczeniem...
- Jaki jest twój ideał sekretarki?
- 20-letnia dziewczyna z 30-letnim doświadczeniem...
Pływa sobie facet w jeziorku nagle widzi boję z napisem "nie płynąć dalej". Oczywiście zignorował ją i płynie dalej. Nagle czuje że jakaś dłoń zaciska się mocno na jego klejnotach. Facet próbuje się wyrwać ale bez powodzenia. Po chwili spod wody dobywa się głos:
- Szybka decyzja - plus dwa czy minus dwa?
Po chwil zastanowienia odpowiada:
- Plus dwa.
Coś pod wodą zaszumiało, uniósł się dym i facet przerażony odkrywa że ma dwa nowe jądra! Wypływa szybko na brzeg i myśli jak by to dało się odwrócić. Nagle wpada na pomysł: "popłynę w to samo miejsce i tym razem powiem minus dwa". Jak pomyślał tak zrobił. Gdy tylko znalazł sie za boją znowu jakaś dłoń zacisnęła się między jego nogami. Spod wody dobiegł znajomy głos
- Szybka decyzja - plus cztery czy minus cztery?...
- Szybka decyzja - plus dwa czy minus dwa?
Po chwil zastanowienia odpowiada:
- Plus dwa.
Coś pod wodą zaszumiało, uniósł się dym i facet przerażony odkrywa że ma dwa nowe jądra! Wypływa szybko na brzeg i myśli jak by to dało się odwrócić. Nagle wpada na pomysł: "popłynę w to samo miejsce i tym razem powiem minus dwa". Jak pomyślał tak zrobił. Gdy tylko znalazł sie za boją znowu jakaś dłoń zacisnęła się między jego nogami. Spod wody dobiegł znajomy głos
- Szybka decyzja - plus cztery czy minus cztery?...
Do Władimira Putina dzwoni prezes Coca-Cola Co.
- Panie prezydencie, mam propozycję. Co sądzi pan o zmianie flagi Rosji z niebiesko-biało-czerwonej na czerwoną? Jak za dobrych czasów w ZSRR. My za taką reklamę oferujemy, powiedzmy, 5 miliardów dolarów rocznie. Putin odpowiada:
- Pozwoli pan, że przemyślę propozycję.
Odkłada słuchawkę, wykręca numer swojego asystenta i mówi:
- Wania, kiedy dokładnie kończy się nam umowa z Aquafresh?
- Panie prezydencie, mam propozycję. Co sądzi pan o zmianie flagi Rosji z niebiesko-biało-czerwonej na czerwoną? Jak za dobrych czasów w ZSRR. My za taką reklamę oferujemy, powiedzmy, 5 miliardów dolarów rocznie. Putin odpowiada:
- Pozwoli pan, że przemyślę propozycję.
Odkłada słuchawkę, wykręca numer swojego asystenta i mówi:
- Wania, kiedy dokładnie kończy się nam umowa z Aquafresh?
W barze siedzi młody mężczyzna i dziewczyna.
- Koleżanka się spieszy? - zagaduje mężczyzna.
- Nie, koleżanka się nie spieszy - przekornie odpowiada dziewczyna.
- Koleżanka napije się kawy?
- Tak, napiję się kawy...
- Koleżanka wolna?
- Nie, mężatka...
- Mężatka? A koleżanka może zadzwonić do domu i powiedzieć, że została zgwałcona w barze?
- Tak, koleżanka może zadzwonić do domu i powiedzieć, że ją zgwałcili 10 razy.
- 10 razy?!
- Kolega się spieszy?
- Koleżanka się spieszy? - zagaduje mężczyzna.
- Nie, koleżanka się nie spieszy - przekornie odpowiada dziewczyna.
- Koleżanka napije się kawy?
- Tak, napiję się kawy...
- Koleżanka wolna?
- Nie, mężatka...
- Mężatka? A koleżanka może zadzwonić do domu i powiedzieć, że została zgwałcona w barze?
- Tak, koleżanka może zadzwonić do domu i powiedzieć, że ją zgwałcili 10 razy.
- 10 razy?!
- Kolega się spieszy?