Policjant na egzaminie teoretycznym na prawo jazdy dostaje zadanie:
- Proszę opisać pracę silnika.
- Czy mogę własnymi słowami?
- Oczywiście.
- A więc to będzie tak: brym brym brym bymbym.
- Proszę opisać pracę silnika.
- Czy mogę własnymi słowami?
- Oczywiście.
- A więc to będzie tak: brym brym brym bymbym.
Przychodzi baba do lekarza z córką.
- Ewa stań prosto, żeby pan doktor zobaczył, jaka jesteś krzywa.
- Ewa stań prosto, żeby pan doktor zobaczył, jaka jesteś krzywa.
Siedzi sobie starsza Pani po 80-tce w parku na ławce i płacze. Przechodzi Policjant i pyta:
- Dlaczego Pani płacze?
- Mam 80 lat i poznałam chłopca który ma 20 lat i wciąż się kochamy. Do łóżka przynosi mi śniadanie. Obiad i kolacje jemy przy świeczkach. Jest bardzo romantycznie i nadal się kochamy.
- To Dlaczego Pani płacze?
- Bo zapomniałam gdzie mieszkam!
- Dlaczego Pani płacze?
- Mam 80 lat i poznałam chłopca który ma 20 lat i wciąż się kochamy. Do łóżka przynosi mi śniadanie. Obiad i kolacje jemy przy świeczkach. Jest bardzo romantycznie i nadal się kochamy.
- To Dlaczego Pani płacze?
- Bo zapomniałam gdzie mieszkam!
Pewien wykładowca z probalibistyki na jednej z Politechnik męczy na egzaminie studenta z prawdopodobieństwa. Student niekumaty, wiec profesor chce się zlitować nad studentem i pyta go:
- Jakie jest prawdopodobieństwo wyrzucenia 6 w kostce do gry?
- Jeden - odpowiada student.
- Ale niech Pan się zastanowi. Przecież kostka ma 6 ścian - pomaga mu profesor.
- Jeden - upiera się student.
Wykładowca (wnerwiony, podaje studentowi kostkę do gry).
- Masz pan. Rzucaj!
Student wyrzuca 6.
Wykładowca zdumiony prosi:
- Niech Pan jeszcze raz rzuca!
Student znowu wyrzuca 6.
Wykładowca prosi o indeks i wpisuje studentowi trójkę.
- Jakie jest prawdopodobieństwo wyrzucenia 6 w kostce do gry?
- Jeden - odpowiada student.
- Ale niech Pan się zastanowi. Przecież kostka ma 6 ścian - pomaga mu profesor.
- Jeden - upiera się student.
Wykładowca (wnerwiony, podaje studentowi kostkę do gry).
- Masz pan. Rzucaj!
Student wyrzuca 6.
Wykładowca zdumiony prosi:
- Niech Pan jeszcze raz rzuca!
Student znowu wyrzuca 6.
Wykładowca prosi o indeks i wpisuje studentowi trójkę.
Mama mówi do Jasia:
- Synku, kończ już tę zabawę z komputerem. Umyj się, zmów modlitwę i idź spać.
- Mamo, a czy mogę moją modlitwę wysłać Panu Bogu e-mailem?
- Synku, kończ już tę zabawę z komputerem. Umyj się, zmów modlitwę i idź spać.
- Mamo, a czy mogę moją modlitwę wysłać Panu Bogu e-mailem?