Przychodzi żyd do sędziego:
- Panie sędzio ja muszę zmienić nazwisko!
- A na jakie? - pyta sędzia
- Chcę się nazywać Potocki.
Sędzia przeprowadził proces zmiany nazwiska i żyd wyszedł zadowolony z sądu.
Za miesiąc ta sama sytuacja tylko, że żyd chce się nazywać Zamoyski. Sędzia pyta jaka to różnica, oba te nazwiska są staropolskich szlacheckich rodów.
- Już tłumaczę - mówi żyd. Jak ja się przedstawiam, to wszyscy pytają "A jak ty się wcześniej nazywałeś?"
- Panie sędzio ja muszę zmienić nazwisko!
- A na jakie? - pyta sędzia
- Chcę się nazywać Potocki.
Sędzia przeprowadził proces zmiany nazwiska i żyd wyszedł zadowolony z sądu.
Za miesiąc ta sama sytuacja tylko, że żyd chce się nazywać Zamoyski. Sędzia pyta jaka to różnica, oba te nazwiska są staropolskich szlacheckich rodów.
- Już tłumaczę - mówi żyd. Jak ja się przedstawiam, to wszyscy pytają "A jak ty się wcześniej nazywałeś?"
Baba umarła i nie przychodzi już do lekarza, więc lekarz udaje się na jej grób. I słyszy zduszony głos:
- Panie doktorze, ma pan coś na robaki?
- Panie doktorze, ma pan coś na robaki?
Tata zabrał Jasia do zoo. Gdy zbliżają się do klatki z tygrysami tata mówi:
- Jasiu, nie podchodź bliżej do tych tygrysów.
- Tato, ale ja im nic nie zrobię.
- Jasiu, nie podchodź bliżej do tych tygrysów.
- Tato, ale ja im nic nie zrobię.
Hej Kochanie, Jestem w pracy. Kolacja na gazówce, wystarczy tylko odpalić, gaz już włączony. Twoja ukochana Żona.
- Z jakiego zwierzaka jest twoje futro?
- Z małpy!
- Wspaniałe! Wyglądasz, jakbyś się w nim urodziła!
- Z małpy!
- Wspaniałe! Wyglądasz, jakbyś się w nim urodziła!