Żona mówi do męża:
- Musisz wreszcie wybrać: albo ja albo piwo.
- A ile byłoby tego piwa?...
     86
Rozmawia Polak z Amerykaninem:
- U nas to jest normalnie demokracja, mogę stanąć sobie na środku Central Park i krzyknąć "Amerykański prezydent jest idiotą!!!" - mówi Amerykanin.
- Wiesz, to zupełnie jak u nas, też możesz stanąć na środku dworca kolejowego i krzyknąć "Amerykański prezydent jest idiotą" - odparł Polak.
     47
Studentka i student postanowili się pobrać. Powstał problem z czego będą po ślubie żyć i postanowili, że przez pierwszy tydzień w miesiącu ze swoich stypendiów. W drugim tygodniu utrzymywać ich będą jej rodzice a w trzecim - jego rodzice. W czwartym tygodniu będą żyć miłością. Po weselisku mija tydzień, drugi, trzeci. W czwartym tygodniu student przychodzi z wykładów, patrzy a żona leży na kaloryferze.
- Kochanie, co ty robisz?
- Kolację ci podgrzewam!
     66
Blondynka wpada do apteki z pretensjami:
- Czy moglibyście zacząć odbierać ten cholerny telefon? Człowiek dzwoni w ważnej sprawie, a tu nic i nic.
- Hmm... a pod jaki numer pani dzwoni?
- 08002200
- A skąd pani go ma?
- No przecież na drzwiach macie napisane!
- Ach tam... To są godziny otwarcia apteki.
     -9
Z zeszytów szkolnych:
- Grzyby składają się z kapelusza, trzonu i robaków.
- Chciałbym mieć taki zawód jak mój tata, który jest na rencie.
- Całka całki to jak córka córki czyli wnuczka.
- Działalność polityczna ks. Robaka polegała na tym, że często odwiedzał karczmy.
- Doprowadzając do wszystkich zakątków pokarmy, krew pełni rolę kelnera.
- Cesarz Klaudiusz był nieśmiały, wiec nie odważył się zabić swojej żony.
- Kobiety z braku czegoś innego podniecała na wyspie ogień.
- Gdy go Basia ujrzała - zapłodniła się i spuściła oczy.
- Do chorób zawodowych zaliczamy: pylicę, gruźlicę i rzeżączkę.
- Gdy przyjrzymy się uważnie ogonowi żaby, to zauważymy że ona całkiem go nie ma.
     38
Wsiada informatyk do taksówki. Taksiarz pyta:
- Dokąd jedziemy?
- 192.168.1.11
     49