Blondynka zabawia sie z kochankiem. Wtem do mieszkania puka mąż.
Zakłopotana blondynka mówi do kochanka:
- Skacz przez balkon!!!
- Oszalałaś przecież to 13 piętro!!!
- Oj, kochanie nie bądź taki przesądny!!!
Zakłopotana blondynka mówi do kochanka:
- Skacz przez balkon!!!
- Oszalałaś przecież to 13 piętro!!!
- Oj, kochanie nie bądź taki przesądny!!!
Na lekcji chemii nauczycielka pyta Jasia:
- Czego dotyczy ten wzór napisany na tablicy?
- No, no... mam to na końcu języka...
- Jasiu! Wypluj to natychmiast! To jest kwas solny!
- Czego dotyczy ten wzór napisany na tablicy?
- No, no... mam to na końcu języka...
- Jasiu! Wypluj to natychmiast! To jest kwas solny!
Dwóch kumpli w gościach u trzeciego. Siedzą w kuchni, palą... Jeden z gości do drugiego:
- A wiesz że cukier rozpuszcza się w wódce tylko dlatego, że jest w niej woda?
- Co ty powiesz? A w spirytusie?
- W spirytusie nie, bo tam wody nie ma!
Zaciekawiony gospodarz przynosi butelkę spirytusu, cukier, nalewa trochę i miesza...
Jeden gość szeptem do drugiego:
- A mówiłeś, Misza, że nie ma siły żeby się przyznał że ma spirytus....
- A wiesz że cukier rozpuszcza się w wódce tylko dlatego, że jest w niej woda?
- Co ty powiesz? A w spirytusie?
- W spirytusie nie, bo tam wody nie ma!
Zaciekawiony gospodarz przynosi butelkę spirytusu, cukier, nalewa trochę i miesza...
Jeden gość szeptem do drugiego:
- A mówiłeś, Misza, że nie ma siły żeby się przyznał że ma spirytus....
- Co ma wspólnego prawnik z żabą?
- Obydwoje mają wielką głowę, która składa się tylko z ust.
- Obydwoje mają wielką głowę, która składa się tylko z ust.
Na egzaminie końcowym z anatomii w akademii medycznej profesor zadaje studentce wydziału lekarskiego pytanie:
- Jaki narząd, proszę pani, jest u człowieka symbolem miłości?
- U mężczyzny czy u kobiety? - usiłuje zyskać na czasie studentka.
- Mój Boże! - wzdycha profesor i w zadumie kiwa sędziwie głowa. - Za moich czasów było to po prostu serce.
- Jaki narząd, proszę pani, jest u człowieka symbolem miłości?
- U mężczyzny czy u kobiety? - usiłuje zyskać na czasie studentka.
- Mój Boże! - wzdycha profesor i w zadumie kiwa sędziwie głowa. - Za moich czasów było to po prostu serce.