Pędzi zajączek i wpada na sarnę. Zdyszany ostrzega ją:
- Uciekaj! Tam chodzą bandyci, którzy obcinają zwierzętom piąte nogi.
- Przecież mamy po cztery nogi. Więc po co uciekać?
- Tak, ale oni najpierw ucinają, a potem liczą!
- Uciekaj! Tam chodzą bandyci, którzy obcinają zwierzętom piąte nogi.
- Przecież mamy po cztery nogi. Więc po co uciekać?
- Tak, ale oni najpierw ucinają, a potem liczą!
Przy obecnej jakości kandydatów pójście na wybory można porównać z wizytą w burdelu celem wybrania sobie żony.
Starsza pani pyta Jasia:
- Chłopcze, czy nie boisz się być ze mną sam na sam w ciemnym pokoju?
- Proszę pani, ja już mam siedem lat i żadnych upiorów się nie boję.
- Chłopcze, czy nie boisz się być ze mną sam na sam w ciemnym pokoju?
- Proszę pani, ja już mam siedem lat i żadnych upiorów się nie boję.
Skarży się bankier:
- Ten kryzys jest gorszy niż rozwód! Straciłem połowę majątku i nadal mam żonę!
- Ten kryzys jest gorszy niż rozwód! Straciłem połowę majątku i nadal mam żonę!
Mąż obudził się w środku nocy i nagle poczuł wolę Bożą. Budzi więc żonę i próbuje się do niej dobierać.
- Nic z tego - odpycha go małżonka. - Jutro idę do ginekologa, a wiesz, że nie lubię tego robić dzień przed wizytą.
Po chwili mąż znowu budzi żonę:
- Tylko mi nie mów, że do dentysty też jutro się wybierasz...
- Nic z tego - odpycha go małżonka. - Jutro idę do ginekologa, a wiesz, że nie lubię tego robić dzień przed wizytą.
Po chwili mąż znowu budzi żonę:
- Tylko mi nie mów, że do dentysty też jutro się wybierasz...