W przedszkolu rozmowa z Jasiem o pomaganiu rodzicom.
- Ale ja pomagam rodzicom! Dużo!
- Tak? A w czym?
- W wydawaniu pieniędzy.
- Ale ja pomagam rodzicom! Dużo!
- Tak? A w czym?
- W wydawaniu pieniędzy.
Hrabia:
- Janie, czy u nas w ubikacji są dwa sznurki, czy jeden?
- Jeden.
- W takim razie znowu załatwiłem się pod zegarem...
- Janie, czy u nas w ubikacji są dwa sznurki, czy jeden?
- Jeden.
- W takim razie znowu załatwiłem się pod zegarem...
Przychodzi baba do apteki i mówi do aptekarza, że chce kupić arszenik.
- Po co pani arszenik? - pyta aptekarz.
- Chcę otruć mojego męża, który mnie zdradza.
- Droga pani, nie mogę pani sprzedać arszeniku, aby pani zabiła męża, nawet w przypadku gdy sypia z inną kobietą.
Na to kobieta wyciąga zdjęcie na którym jej mąż kocha się z żoną aptekarza.
- Oooo! - mówi aptekarz - Nie wiedziałem, że ma pani receptę!
- Po co pani arszenik? - pyta aptekarz.
- Chcę otruć mojego męża, który mnie zdradza.
- Droga pani, nie mogę pani sprzedać arszeniku, aby pani zabiła męża, nawet w przypadku gdy sypia z inną kobietą.
Na to kobieta wyciąga zdjęcie na którym jej mąż kocha się z żoną aptekarza.
- Oooo! - mówi aptekarz - Nie wiedziałem, że ma pani receptę!
Pan domu otwiera drzwi i mówi:
- Teściowo, co tak stoicie na zewnątrz w deszczu? Idźcie do domu.
- Teściowo, co tak stoicie na zewnątrz w deszczu? Idźcie do domu.